Już wszystko jasne! W półfinałach zwyciężyły drużyny ZAKSA Oldboys i AMAVOLLEY K-K i to one powalczą 8 maja w FINALE Mistrzostw Miasta Amatorów. O III miejsce zagrają ETP SAMATIX i SINCLAIR NOSTARS. Warto wspomnieć, że Sebastian Świderski, Roland Dembończyk i Tomasz Drzyzga zgłaszają swoje kandydatury do kadry Stephana Antigi. trener reprezentacji Polski poinformował nas nieoficjalnie, że rozważy te kandydatury.
Cała trójka zagrała wręcz fantastycznie. Świderski kąśliwie wręcz atomowo atakował, Roland Dembończyk ryzykownie i brawurowo bronił a Tomasz Drzyzga prezentował „palce” ala Adam Maślanka za najlepszych czasów, co powodowało ogromne zamieszanie wśród przeciwników.
Godnym uwagi jest fakt, że po spotkaniu koszulka Rolanda Dembończyka nie przyjęła ani grama potu. – Czy ty widziałeś, żeby Usain Bold się kiedyś spocił? – z humorem skomentował sytuację zawodnik ekipy ZAKSA Oldboys.
Na drugim biegunie zapocenia, nie wiedzieć czemu, znalazł się Piotr Szpaczek, pracownik biurowy klubu ZAKSA. Plama na jego koszulce miała wielkość jego brzucha. – No wiesz to kwestia wytrenowania. Ja cały czas jestem w treningu – dodał tryskający humorem Roland.
Ekipa Oldboys ZAKSA zakończyła mecz w dobrym zdrowiu więc telefon do prezesa Pawła Papke i trenera Stephana Antigi z informacją, że są prawie gotowi jest jak najbardziej na miejscu. Czy wyobrażają sobie państwo kręgosłup reprezentacji Polski siatkarzy Tomasz Drzyzga (rozegranko), Roland Dembończyk (przyjątko, libero), Sebastian Świderski (skrzydełko)?
Ja sobie wyobrażam. Może gra nie byłaby lepsza niż obecnej reprezentacji, ale na pewno byłoby weselej. Zgromadzeni kibice w hali „Śródmieście”, w której tym razem nie spadł deszcz, byli srodze zawiedzeni brakiem w kadrze ekipy ZAKSA Oldboys Ferdinando Di Giorgiego, który każdą wolną chwilę spędza na analizie trzeciego seta drugiego meczu finałowego PlusLigi, jaki został rozegrany w Kędzierzynie-Koźlu.
Oto wyniki rywalizacji półfinałowej:
ZAKSA Oldboys-ETP SAMATIX 3:0 (25:21, 25:23:25:18)
SINCLAIR NOSTARS-AMAVOLLEY K-K 1:3 (22:25, 25:19, 18:25, 25:27)
Tekst i foto: Wiktor Sobierajsk