Przemówienie Tomasza Greniucha w trakcie uroczystości odsłonięcia tablicy pamiątkowej „Pamięci żołnierzy i działaczy podziemia niepodległościowego w latach 1939 – 1956” z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Lewinie Brzeskim.
Witam wszystkich zgromadzonych na dzisiejszych uroczystościach. Na początek pragnę podziękować wszystkim tym, którzy przyczynili się do powstania tej tablicy.
Pragnę podziękować zwłaszcza mieszkańcom Lewina Brzeskiego, bo to dzięki waszej ofiarności w dniach 1 i 11 listopada ubiegłego roku możemy dziś odsłonić tablicę, która jest świadectwem naszego patriotyzmu i obywatelskiej odpowiedzialności.
Upamiętniamy dziś ludzi, którzy byli związani z naszym miastem, którzy w najwyższym stopniu wypełnili żołnierski obowiązek wobec ojczyzny. Podpułkownik Alojzy Józefowski i porucznik Kazimierz Niepla należeli do ścisłej elity Wojska Polskiego, do czołówki II Rzeczpospolitej.
Będąc cichociemnymi wyznawali motto „Wywalcz Polsce wolność lub zgiń!”. Inicjatorem dzisiejszych uroczystości jest Stowarzyszenie „Złotego Lwa”, a odsłonięcie tablicy jest naszym pierwszym sukcesem i myślę, że nie ostatnim.
Miasto nasze doczekało się wreszcie miejsca, w którym możemy się zebrać i uczcić święta państwowe, czy rocznice narodowe. Ale na tym poprzestać nie możemy. Na pewno powrócimy do tematu nazwania ronda imieniem „Żołnierzy Wyklętych” i zmiany nazwy ulicy Świerczewskiego na Rotmistrza Pileckiego.
Zachęcam do uczestnictwa w naszych inicjatywach społecznych i obywatelskich. Jesteśmy to winni tym, którzy musieli zginąć, żebyśmy dziś byli wolni. Kim byli „Żołnierze Wyklęci”?
Ich istotę najpełniej oddają słowa listu podpułkownika Łukasza Cieplińskiego, mordowanego ojca do kilkumiesięcznego syna:
Odbiorą mi tylko życie. A to nie najważniejsze. Cieszę się, że będę zamordowany jako katolik za wiarę świętą, jako Polak za Polskę niepodległą i szczęśliwą, jako człowiek za prawdę i sprawiedliwość. Wierzę dziś bardziej niż kiedykolwiek, że idea Chrystusowa zwycięży i Polska niepodległość odzyska, a pohańbiona godność ludzka zostanie przywrócona. To moja wiara i moje wielkie szczęście. Gdybyś odnalazł moją mogiłę, to na niej możesz te słowa napisać. Żegnaj mój ukochany. Całuję i do serca tulę. Błogosławię i Królowej Polski oddaję.
Ojciec.
Mogiły Łukasza Cieplińskiego do dziś nie odnaleziono. To byli właśnie „Żołnierze Wyklęci”. Tym ludziom oddajemy dziś hołd.
Część i chwała Bohaterom!
Tomasz Greniuch