Nagroda Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich za najlepszy artykuł
Wprawdzie do wyborów samorządowych pozostało jeszcze sporo czasu, ale już dziś możemy obserwować aktywność opolskich polityków. Wczoraj odbyła się konferencja stowarzyszenia Opole na Tak z udziałem syna obecnego prezydenta, a już dziś kolejne stowarzyszenie – Razem dla Opola informuje, że rośnie w siłę. Szeregi klubu radnych Razem dla Opola w Radzie Miasta zasilił radny Przemysław Bukowski (ostatnio niezrzeszony, wcześniej w Solidarnej Polsce, a jeszcze wcześniej w PiS).
To nie wszystko, jak informuje szef Razem dla Opola Marcin Ociepa, stowarzyszenie pozyskało 35 nowych członków. Będzie z czego wybierać podczas budowania list wyborczych.
kp
Szeregi zasilili zapewne słuchacze rodzimej Alma Mater , gdzie krótki kurs (trym razem odmiennego od marksizmu) politycznego wtajemniczenia odbili pod parasolem rektora Niciei (dawnego lektora WUML), słuchacze osławionego Collegium Nobilium Opoliense (nad którego łacińską końcówką fleksyjną w nazwie głowili się bodaj pół roku). Będzie wyśmienita kadra dla opolskich urzędów.
Ten na foto radnym już nie będzie !
„Szeregi klubu radnych Razem dla Opola w Radzie Miasta zasilił radny Przemysław Bukowski” – to wielki zaszczyt i honor dla klubu radnych Razem dla Opola. Gratulacje !!!
Gdzie sypią tam łysy idzie. BEZIDEOWIEC SPRZEDAWCZYK JUDASZ
Interesująca jest atencja, z jaką ekskomunistyczne, niezlustrowane i zainfekowane agenturą władze UO, traktują „podopiecznego” Marcina O. urządzającego za zgoda tych władz rozmaite spektakle promocyjne na terenie UO (za zgodą i przy aktywnym współudziale tych władz) w rodzaju wręczania pod patronatem Niciei wstęg i odznaczeń honorowym członkom „Horyzontów” (w iście wolnomularskim rycie), idąc przez Gowina, organizowanie pseodoprawicowokonserwatywnej hucpy pod nazwą Collegium Nobilium Opoliense, piaskownice na każdym podwórku (gdzie te piaskownice?), aż po zwieńczenie sukcesem wyborczym RDO i kolejne akcje kończące się zazwyczaj na słowach i promocji w miejsce realnych działań.
Czy ten Bukowski w ogóle coś mówi, czy tylko przepisuje się z partii do partii i pokazuje glacę?