„Dziś tylko pół Europy jest w UE. Nie możemy sobie na to pozwolić”– mówi Paweł Kowal, szef PJN w Kontrwywiadzie RMF FM.
„To, co dzieje się dziś w Kijowie to rewolucja studentów. Ich widok na ulicy robi wielkie wrażenie. Ci ludzie to zaczyn nowej Ukrainy. Oni stoją tam kilka dni w jednej sprawie i szybko do domu nie pójdą”. „Im trzeba sygnału z zachodu. Musimy powiedzieć: wiemy, że jesteście na ulicy!” „Każda inwestycja tam, to inwestycja na lata”. „Dbanie o Ukrainę to też dbanie o polską racje stanu. Jeśli okazuje się, że przyciśnięcie guzika na Kremlu może zmienić orientację geopolityczną naszego sąsiada, to musimy się nad tym poważnie zastanowić”- tłumaczy gość RMF FM.
„Oni muszą stać pokojowo. Nie mogą pozwolić sobie na fałszywy krok”- mówi pytany czy manifestacje w Kijowie mogą stracić pokojowy charakter. „W sprawie Ukrainy Europa nie miała zdolności do uderzenia pięścią w stół. Mogła być większa aktywność UE”- przyznaje gość RMF FM. „Ale tam i tak decydował nacisk Kremla. Nie możemy oczekiwać, że UE będzie licytować się z Rosją. UE może wygrać z Rosją tylko odwołując się do ukraińskiego społeczeństwa. Musimy powiedzieć: chcemy znieść wizy. Powinni powiedzieć do Ukraińców: wasze miejsce jest w UE”- tłumaczy.
„Próbujemy działać wspólnie z Jarosławem Gowinem. Wierzę, że kiedy przyjdą wybory za naszą konsekwencje ludzie zapłacą nam głosem. Myślę o różnych sojuszach, także z PSL, bo dziś w Polsce zawarty jest tylko jeden sojusz. Sojusz PO-PiS wokół partyjnych pieniędzy. Ja chcę innych sojuszy”- mówi Paweł Kowal w RMF FM. Czy liczy na współpracę z byłym premierem Jerzym Buzkiem, który ostatnio krytykuje PO za zmiany w OFE. „Mam sentyment do Jerzego Buzka. Chciałbym jeszcze coś w życiu z Buzkiem robić. Współpraca z nim to przyjemność. Jednak nie będę go nagabywał, on sam wie, co jest słuszne”- mówi gość RMF FM.
RMF, lz