Z radością piszemy o rozwiązaniu sprawy Magdy, o pomoc dla której Cię prosiliśmy. Magda będąc w szóstym miesiącu ciąży została nakłaniana przez ojca dziecka, jego rodziców i własną matkę do aborcji farmakologicznej, na co nie chciała się zdecydować. Naciskana przez otoczenie, wyprowadziła się z domu. Zamieszkała w wynajętej kawalerce zupełnie sama, z koniecznością samodzielnego utrzymania się i opłaceniem czesnego.
Dzięki Tobie uratowaliśmy dziecko Magdy!
Pomogliśmy jej! Zaopiekowaliśmy się nią, aby wiedziała, że nie jest sama i mogła poczuć się bezpiecznie. Dzięki otrzymanym od Was funduszom nie tylko opłacimy jej mieszkanie na następne miesiące, ale już teraz zapewniliśmy pokrycie kosztów bieżących. Zgłosiły się cudowne osoby, które zaoferowały zamieszkanie jej w ich własnym domu. Magda otrzymała wózek, łóżeczko oraz ubranka dla dziecka i pieluszki jednorazowe (półroczny zapas). Tak obdarowana mogła we względnym spokoju oczekiwać narodzin dziecka.
Nasza pomoc jednak wykroczyła daleko poza materialny wymiar. Dwa tygodnie temu udało mi się spotkać z ojcem dziecka. Mimo, że to on chciał aborcji, Magda nie przestawała liczyć na to, że kiedyś zmieni się jego nastawienie do dziecka. Stało się to szybciej niż przypuszczała. Rozmawiając z nim, starałem się go przekonać do zaakceptowania jego ojcostwa. Użyłem sprawdzonej broni, czyli filmu USG jego nienarodzonego dziecka. Przed takim argumentem mięknie największy twardziel, a łzy płyną i płyną. Tak też się stało i w tym przypadku. Ten młody mężczyzna nie tylko uznał swoje ojcostwo, ale także obecnie stara się o odzyskanie zaufania Magdy. Zaawansowana ciąża Magdy i ukorzony ojciec dziecka stały się również mocnym argumentem dla ich rodziców, którzy teraz zrozumieli, że nieodwołalnie będą dziadkami. Wkrótce Magda wyprowadzi się z kawalerki i powróci do mamy. Obiecałem, że pomożemy jej w przeprowadzce.
Oby wszystkie nasze interwencje kończyły się takim happy endem. Jeszcze raz w imieniu Magdy dziękuje tym wszystkim, którzy włączyli się w pomoc dla niej. Zostało uratowane nie tylko życie dziecka, ale i szczęście rodziny.
Razem z Fundacją Małych Stópek proszę o Waszą dalszą otwartość na współpracę z nami, modlitwę i choćby drobne wsparcie materialne. Obecnie pomagamy kilku kobietom, których ciąża była zagrożona aborcją. To słowo „była” jak to pięknie brzmi!
Wpłacając na konto Fundacji Małych Stópek:
|
12 zł
|
25 zł
|
48 zł
|
w tytule wpisując DAROWIZNA DLA FUNDACJI
|
przekazujesz paczkę pieluch dziecku uratowanemu z aborcji.
|
sprawiasz, że w Twoim imieniu 5 „Jasiów” zostanie przekazanych z rąk do rąk, czyli ok. 50 osób pozna wartość ludzkiego życia. Być może zapobiegniesz zabiciu dziecka w łonie matki (np. z powodu łyknięcia przez uczennicę antykoncepcyjnej tabletki wczesnoporonnej).
|
dzięki tej kwocie sprawiasz, że ok. 120 uczniów otrzyma foldery – nasz materiał edukacyjny. Być może zapobiegniesz zabiegowi In Vitro, kształtując tym samym postawę Pro-life wśród uczniów
|
Tutaj znajdziesz inne sposoby zaangażowania w obronę nienarodzonych:
Poznaj nas.
Pięknie dziękujemy Ci, że jesteś i zechciałeś przeczytać list od nas. Zachęcam Cię do bezpośredniego kontaktu z nami pod nr telefonu
+48 791 138 902 (możesz puścić sygnał, a my oddzwonimy). Linia czynna jest od poniedziałku do piątku w godz. 10:00 – 16:00.
Potrzeby dot. obrony życia nienarodzonych są coraz większe, dlatego z tygodnia na tydzień nasze działania się rozszerzają się.
Ks. Tomasz Kancelarczyk
Prezes Fundacji Małych Stópek
Dziewczyny w ciazy często mają problemy z urodzeniem dziecka., opieką,utrzymaniem siebie i dziecka.
Niektórzy mężczyżni nie dorośli do ojcostwa, i trzeba niebywałej determinacji ze strony często obcych osób, aby ich myślenie zmienić .Ale warto,co z artykułu wynika.