1. We wczorajszej Rzeczpospolitej ukazał się wywiad Roberta Mazurka z kolejną posłanką Platformy Julią Piterą pod tytułem „Nie handluję mieszkaniami”. Dwa wcześniejsze wywiady przeprowadzone przez tego dziennikarza z posłankami tej partii Różą Thun i Ligią Krajewską, przeszły chyba do historii jako jedne najbardziej kuriozalnych.
Także ten wczorajszy zawiera wiele wypowiedzi posłanki Pitery, które pokazują jej stan ducha i umysłu ale nad końcowym jego fragmentem poświęconej głodnym dzieciom, trudno przejść obojętnie.
2. Otóż Mazurek nawiązuje do wypowiedzi posłanki sprzed kilku miesięcy, która informację o tym, że według szacunków około 800 tys. dzieci w Polsce jest niedożywionych, skomentowała następująco „w Polsce nie istnieje kultura jedzenia śniadań”.
Mimo sporego upływu czasu posłanka Julia Pitera nie tylko nie dostrzegła niestosowności w tamtej wypowiedzi ale brnie dalej i sugeruje „że czasem warto wstać pół godziny wcześniej, żeby zdążyć zjeść śniadanie”.
Na stwierdzenie Mazurka, że przecież tak ogromna liczba dzieci w Polsce jest niedożywiona nie z lenistwa i rozespania, odpowiada, „że do dzieci głodnych adresowane są akcje dożywiania w szkołach” i zdenerwowana, każe mu kończyć wywiad.
3. W tej sytuacji posłance Piterze wypada przytoczyć niektóre dane z raportu GUS „Ubóstwo w Polsce w 2012 roku na podstawie badań budżetów gospodarstw domowych”, który został opublikowany pod koniec maja tego roku.
Raport opisuje między innymi bulwersujące zjawisko wzrostu biedy skrajnej w latach 2011-2012 (bieda skrajna to taki poziom dochodów na głowę w rodzinie, poniżej którego następuje biologiczne wyniszczenie człowieka).
Otóż według tego dokumentu zjawisko biedy skrajnej od 2005 roku systematycznie malało z 12,3% do 5,6% w roku 2008 (w liczbach bezwzględnych z 5, 6 mln osób do 2,2 mln osób), przez kilka kolejnych lat utrzymywało się na tym samym poziomie, by wyraźnie wzrosnąć w latach 2011 i 2012 do odpowiednio 6,5 % i 6,7%, a więc o blisko 400 tysięcy osób.
4. Jeżeli przyjrzymy się strukturze tej biedy to informacje prezentowane przez GUS w tym zakresie są dosłownie porażające.
Jeżeli chodzi o strukturę wiekową to w skrajnej biedzie żyje 9,3% osób w wieku od 0 do 17 lat. A więc prawie co 10 Polak do 17 roku życia ma poziom dochodów, który powoduje ich biologiczne wyniszczenie i dzieje się to w kraju będącym członkiem UE, który do tej pory prezentowany jest jako tzw. zielona wyspa.
Równie dramatycznie wyglądają dane dotyczące skrajnej biedy wg. typu gospodarstwa domowego.
Aż 26,6% małżeństw z czwórką i większą liczbą dzieci, 9,7% małżeństw z trójką dzieci, 4% małżeństw z dwóją dzieci, 2,5% małżeństw z jednym dzieckiem i 8,7% rodzin z jednym rodzicem i dziećmi na utrzymaniu znalazło się poniżej progu skrajnej biedy.
To kolejna publikacja GUS, która pokazuje obraz rozlewającej się w Polsce biedy, dotyczącej ogromnej części naszego społeczeństwa w tym w dużej mierze dzieci, co niestety oznacza w przyszłości dziedziczenie przez nie biedy.
5. Szanowana Pani poseł, tutaj ma Pani twarde dane pochodzące z urzędu, który Pani partia w pełni kontroluje (wszak prezes został przez premiera Tuska wymieniony) pokazujące jak wygląda sytuacja materialna dużej części rodzin z dziećmi (zwłaszcza rodzin wielodzietnych) w Polsce po 6 latach rządzeni Platformy.
Dzieci naprawdę są głodne w Polsce nie dlatego, że są leniwe i nie chce im się wstać na śniadanie ale dlatego, że często na to śniadanie nie stać ich rodziców.
To prawda, że istnieje na szczęście finansowane przez gminy dożywianie w szkołach ale przecież dzieci do 6 roku życia do szkół nie chodzą, a ponadto szkoły działają tylko przez 5 dni w tygodniu i 10 miesięcy w roku.
Niestety wywiad z posłanką Piterą potwierdza tylko to co większość Polaków już zauważyła, od rzeczywistości oderwany jest nie tylko premier Tusk i jego najbliższe otoczenie ale wszyscy parlamentarzyści Platformy.
Zbigniew Kuźmiuk
Poseł PiS
Trudno obojętnie przejść obok sprawy Głodu nie tylko dzieci.Pozbawienie rodziców miejsca pracy to główny powód biedy społecznej.Ministrów PO -Partii Miłości -amok opanował.
najedzony głodnego nie zrozumie …