Podczas wizyty w muzeum Auschwitz-Birkenau prezydent Bronisław Komorowski wpisał się do księgi pamiątkowej.
Na stronie internetowej Urzędu Miasta można zobaczyć ten wpis, a właściwie podpis, bo cały tekst został wcześniej wydrukowany i wsadzony do księgi pamiątkowej (pewnie mają wymienne strony). Prezydent tylko się podpisał.
Możliwe, że ma to związek z wpadką sprzed dwóch lat. Wtedy to Bronisław Komorowski w japońskiej ambasadzie łączył się „w bulu” z poszkodowanymi w trzęsieniu ziemi. Jak widać, prezydent woli dmuchać na zimne. Słusznie! Ortograficznym błędom w księgach pamiątkowych mówimy stanowcze nie!
Oprac. TK, za: strims.pl
Dobry objaw. Pan prezydent intensywnie myśli. Aby nie narazić urzędu Prezydenta na wstyd ortograficzny, którego już był powodem. to wpis wydrukowano .A kartki w księdze pamiatkowej zapewne są ruchome.Tylko podpisał i po „bulu” .
Pamiętamy jeszcze inne „osiągnięcia” analfabety z Ruskiej Budy. Jako jedyny poseł PO głosował przeciw likwidacji komunistycznych Wojskowych Służb Informacyjnych, jako głowa państwa odznaczył najwyższymi polskimi odznaczeniami Michnika, Szymborską czy Adama Strzembosza odpowiedzialnego za brak lustracji i dekomunizacji w wymiarze sprawiedliwości po 1989r. Ten rzekomo historyk, nie wiedział,że polska konstytucja była pierwszą uchwaloną w Europie i drugą w świecie, nie zna podstawowych zasad savoir vivre, w sposób skandaliczny wypowiadał się o śp. Lechu Kaczyńskim i bezpodstawnie oskarżał polskich pilotów. Oprócz tego otoczył się ludźmi z byłych WSI oraz działaczami z PZPR, również warta uwagi jest sprawa śmierci płk Leszka Tobiasza, który zmarł nagle w lutym ubiegłego roku na kilka dni przed planowaną konfrontacją Tobiasz-Komorowski, chodzi o tzw. aferę marszałkową, mającą na celu skompromitowanie komisji weryfikacyjnej WSI pana Antoniego Macierewicza, Komorowski będąc marszałkiem Sejmu próbował oczernić komisję weryfikacyjną oraz pana Macierewicza. Jego zeznania miał właśnie podważać płk Tobiasz.
A poniżej dla przypomnienia kilka istotnych faktów.
Komorowski rozpoczął swoje urzędowanie w 2010r od walki z krzyżem na Krakowskim Przedmieściu oraz od odsłonięcia pomnika bolszewików w Ossowie.
Komorowski to prawdopodobnie agent działający w Wojskowych Służbach Informacyjnych, który pierwsze co zrobił w kilka godzin po zamachu w Smoleńsku ( jako bezprawnie p.o. Prezydenta, bo oficjalnie nie potwierdzono jeszcze śmierci Prezydenta Kaczyńskiego ) to przejął tajny aneks do raportu z likwidacji WSI w którym na podstawie zebranych dokumentów Komorowski odegrał negatywną rolę dla bezpieczeństwa i suwerenności Państwa Polskiego. Nazwisko Komorowskiego przewija się w raporcie kilkanaście razy!!
Dziadek Bronisława Komorowskiego Osip Szczynukowicz, jak i ojciec Zygmunt Komorowski działali zawsze na szkodę Państwa Polskiego, pierwszy walcząc w 1920r przeciwko Polsce, drugi będąc oficerem LWP był
Dziadkowi Bronisława Komorowskiego udało się zbiec z polskiej niewoli ( do której trafił po bitwie pod Niemnem w 1920r- zachowała się jego kartoteka jeńca wojennego ) i schronił się na Litwie w Kowaliszkach u polskiej szlachty o nazwisku Komorowscy. Właściciele majątku wkrótce zginęli z rąk Rosjan, a Szczynukowicz przywłaszczył sobie ich nazwisko. Tam w roku 1925 narodził się Zygmunt Leon Komorowski, ojciec Bronisława Marii.
Dlaczego po ujawnieniu kłamstw o rzekomym tytule szlacheckim i herbie rodzinnym szybko te informacje znikły z oficjalnej strony Komorowskiego ??
Komorowski zna się prywatnie z wieloma oficerami GRU ( radzieckie służb specjalne ) mało kto wie tajemniczych jego spotkaniach na terenie Rosji i Armenii czy nawet Szwajcarii z przedstawicielami GRU i FSB, sam fakt,że o tych spotkaniach nie została poinformowana opinia publiczna jest rzeczą skandaliczną!
To wszystko składa się w dziwną podejrzaną całość, czy również zbiegiem okoliczności jest fakt, że serwery Państwowej Komisji Wyborczej w 2010r i 2011r znajdowały się na terenie Rosji i głosy oddane podczas wyborów w Polsce najpierw trafiały do Rosji a potem ponownie do Polski, a szef rosyjskiej Centralnej Komisji Wyborczej Władimir Czurow ( zwany przez Rosjan „czarodziejem” ) gościł w Polsce na zaproszenie…PKW, to wszystko ujawnia szokujący raport zmarłego nagle we wrześniu 2012r profesora Urbanowicza, wybitnego naukowca i kryptografa.
12 osób z PKW znowu wyjechało do Moskwy na szkolenie.
@Irena
Nie na szkolenie a na konferencje naukową. Oni byli u nas rok temu. A ile razy byli w Niemczech, USA, Francji, Belgii itp?
@z Niemodlina
A ten dziad nie zna nawet słów hymnu a mieni się „patryjotą”.
http://www.youtube.com/watch?v=oJ4q7Lgyzio