Honor czy bita śmietana?

Niezależna Gazeta Obywatelska5

Angielska pielęgniarka wprowadzona w błąd przez dziennikarzy złamała regulamin i – być może po raz pierwszy w życiu – zdarzyła jej się zawodowa wpadka. Tym większa, że sprawa dotyczyła rodziny królewskiej.  Kobieta nie wytrzymała i popełniła samobójstwo.  Oczywiście jest to wydarzenie tragiczne i skrajne, być może wystarczyłoby przyznać się do winy, przeprosić. Jednak z całą pewnością pokazuje ono pewne standardy, które w Anglii są zakorzenione i społecznie uznawane za ważne. Popełniłeś błąd, zawiodłeś – musisz ponieść za to osobistą odpowiedzialność.

Jeśli przyjąć, że taka zasada obowiązuje na Wyspie, to nasz nieszczęśliwy kraj znajduje się na drugim biegunie cywilizacyjnym.  Od prawie ćwierć wieku mamy naszą „młodą demokrację” i jeszcze nie widziałem polityka, który przyznałby się do błędu – oświadczył: „Rodacy, zawiodłem, myliłem się, nie dałem rady”.

Ta nieodpowiedzialność została wkomponowana w fundamenty III RP chyba już przy okrągłym stole, bo do dziś nie ma winnych stanu wojennego, zamordowania górników w kopalni „Wujek”, a sprawcy ohydnej zbrodni na księdzu Popiełuszce już dawno są na wolności.

Podobnie zero-honorowy jest garnitur nowych, demokratycznych już polityków. Poleciał Tupolew do Smoleńska, na lotnisko, którego na oczy nie widzieli funkcjonariusze Biura Ochrony Rządu , roztrzaskał się i nie dość że nie ma winnych, to jeszcze dowódca BOR, który ewidentnie zaniedbał swoje obowiązki dostaje awans na generała i przyjmuje szlify od prezydenta RP. Tam w Anglii skromna pielęgniarka popełnia samobójstwo, chociaż chodziło tylko o dziennikarską prowokację, tu nad Wisłą ginie prezydent i setka znaczących osób i nie ma winnych, są awanse.

I takich przykładów każdy z nas może podać setki – marnotrawstwo i niesprawność przy budowie stadionów i autostrad – oj tam, oj tam! Rozpad służby zdrowia – nie przesadzajcie z tą krytyką!  4 mln ludzi na bezrobociu (2 mln w kraju, 2 mln pracuje na emigracji) – rząd odnosi sukcesy na zielonej wyspie. I tak dalej, i tak dalej!

Kto jest temu winien?

System wyborczy, który uniemożliwia Polakom odwołanie konkretnego polityka – oczywiście tak.

Nowa cenzura w mediach – skąd Partia Miłości wyrzuciła już wszystkich rzetelnych dziennikarzy – oczywiście to jedna z przyczyn. Polacy po prostu karmieni są nową formą propagandy sukcesu.

Degrengolada wymiaru sprawiedliwości – skorumpowanego, zurzędniczałego, niesprawnego – który pozwala, wręcz zachęca do afer (patrz Amber Gold) jak najbardziej – to też jedna z przyczyn. Jakby jeden z drugim poszedł do pudła za przekręty, (jak choćby Timoszenko) to pojęcie honoru może by wróciło.

Jednak głównie winni jesteśmy my sami. Widzimy przecież jak nas powoli odarli ze wszystkiego co powinno mieć wolne społeczeństwo – wykoślawili system wyborczy tak, żeby zapewniał IM nieodpowiedzialność – a my milczymy. Wyrzucają z telewizji uczciwych dziennikarzy zostawiają kreatury – a my dalej płacimy abonament.

A jeśli już jakieś środowisko protestuje to wyłącznie we własnej sprawie. Zwalniają dziennikarzy – protestują dziennikarze, że wolność słowa jest zagrożona. Ale kiedy jakiś Przystawa czy choćby Kukiz podnoszą kwestię ordynacji, że jest oszustwem, to środowisko dziennikarskie milczy. Przecież bezpośrednio to dziennikarzy nie dotyczy.

Zwróciłem się ostatnio do znanego tygodnika katolickiego „Gość Niedzielny”, z prośbą o reportaż w sprawie  jawnego bezprawia sądowo-prokuratorskiego – którego przypadków i ja, i moi przyjaciele ze stowarzyszeń walczących z bezprawiem w sądach i prokuraturze mamy setki. Którego jesteśmy ofiarami. Otrzymałem odpowiedź, że takimi sprawami redakcja tego pisma się nie zajmie. Rozumiem to. Są przecież ważniejsze sprawy, które zajmują polskich katolików stanowiących 90% społeczeństwa – np. czy to coś na kolanach salezjanina to był krem do golenia czy bita śmietana? I czy jak uczennice katolickiego gimnazjum to coś z kolan księdza zlizywały, to było dobrze czy źle. Bo redakcja „Gościa Niedzielnego” dalej tego nie wie.

Autor: Janusz Sanocki

  1. | ID: 5d27f17e | #1

    Dziękuję. Super tekst.To jest właśnie zatrważające,że 90 procent społeczeństwa to katolicy,w tym posłowie,politycy i dziennikarze a ważkich spraw nie widzą i nie podnoszą larum.Stanowisko redakcji „Gościa niedzielnego”, w tym wykształceni bądż co bądż katolickiego czasopisma o odmowie publikowania spraw waznych,powiem więcej ,super waznych dla ogółu społeczeństwa jakim jest niewątpliwie Sądownictwo z Prokuraturą itp.jest smutne.Dwulicowość obok głupoty to kolejna cecha ,którą Rodacy przyjmują jako cos normalnego. A normalnym nie jest.Rozsądek wyparował wraz z rozumem..Honoru też uświadczyć nie sposób.Odpowiedzialność nie istnieje.A może miłość istnieje? tez watpliwe, bo Naród nie wie co dobre a co złe.Katolicki Naród nie rozróznia Dobra od Zła.Przykre ale prawdziwe ! Zastanawiam się,po co podejmowane są uchwały na pozyskanie środków na renowacje kościołów,bazylik katolickich, skoro prawdziwych Katolików brak. To wg mnie obłuda. Pozdrawiam.

  2. Eleonora
    | ID: cbc04db3 | #2

    Witam!

    Wydaje się, że na tym polega diaboliczność liberalizmu.
    Zbiór samych indywidualności plus brak poczucia winy( po co komu to paskudnie, piekące uczucie, skoro odpowiadam tylko przed sobą?)
    Panie Januszu, ktoś porównał dwie maksymy rządzące światem.
    I tak w ( tym ciemnym rzecz jasna) średniowieczu mówiono:
    ” Masz swoje obowiązki i niech ci Bóg dopomaga”
    Natomiast począwszy od tzw Odrodzenia mówi się już:
    ” Masz swoje prawa i niech cię diabli porwą”
    Nie ma już miejsca na świadomy swojej wielkości naród (społeczeństwo), który rozumie czym są obowiązki i wobec Kogo musimy je wypełniać.
    Zmierzający ku Dobru, wychowywany czy prowadzony ku Niemu…
    Swiadomy- to nie profanum vulgus, jakby chcieli to widzieć współcześni rządzący.
    Że robią wszystko w imię i dla dobra swoich obywateli ( gęby za lud krzyczące)
    ” Aby żyło się lepiej”
    I na tym się kończy…

    Żle pojmowana indywidualnośc prowadzi do niedobrze pojmowanego korporacjonizmu.
    Nie ma w nim miejsca na biblijne słowa” Jedni drugich brzemiona noście”…
    Tak więc wychowana ( wytresowana) społeczność nigdy nie stanie w jednym rzędzie w obronie wspólnego Dobra!
    Indywidualności na to nie stać!
    Ale do takiego stanu należy społeczeństwo wychować. Od najmłodszych lat.
    Proszę spojrzeć na mały wycinek naszego życia:
    Szkołę, na przykład
    Jakie sporty dzisiaj tryumfują?
    Nie grupowe, drużynowe, gdzie jeden zawodnik musi współpracować z innym.
    Czy musi znosić lub nadrabiać braki kolegi….
    Nie!
    Dzisiaj rządzi indywidualność!
    Na macie, na atlasie, wszędy!
    Dlaczego namnożyło się tyle r óżnorakich Olimpiad po szkołach?
    Wyłuskują geniuszy, indywidualności, a reszta to masy….
    A dla mas nie warto zbytnio się poświęcać.
    I tak mamy miernych premierów, sędziów czy opozycję…
    Komu by się chciało oddać to co we mnie najlepsze?
    I w imię czego?

    Proszę zatem się nie dziwić, że jakaś upadająca gazetka
    ( co nawet ma w tytule- katolicka)
    Nie jest zainteresowana problemami drugich?
    Oni mają własne podwórko ( swój atlas)
    Śmieszny Pan Janusz jest z tym swoim zadziwieniem :)

  3. kajtek
    | ID: 838b3158 | #3

    Irena znowu pływa pisząc ciągle katolicki, icki. Motasz i motasz. To charakterystyczna cecha Strasznych. Kiedyś tak mówili z milicji… ten a ten, członek Solidarności itd.
    Przez całe straszne polsko języczne publikatory PRZELECIAŁO… Żart, żarty. tak , tak , jak się strzela z czołgu do dzieci , to żart.

    Brak poszanowania systemu z monarchia, wskazuje , że xx pisze ..król a co to król.. ja żądam……. i skąd taki może wiedzieć o utracie honoru , kiedy od urodzenia tylko żarty, żarty, feloci.

  4. | ID: c0224c77 | #4

    @P.kajtek! proszę,przetłumacz na nasze co napisałeś.Ja nie czuję się Starsza,jak piszesz.Mataczenia nie znoszę więc go nie poznałam i nie chcę poznać.Każdego komentatora i autora szanuję,bo tak jestem wychowana.! W Dzieci dobro wpajam.

  5. | ID: 58ed842d | #5

    To co napisał p.Janusz Sanocki to oczywista prawda i tylko prawda.
    Zakończenie jednak mnie zmartwiło z tym Gościem Niedzielnym.
    Ale mam jedno pytanie – czemu akurat chciał pan pisać w GN. a nie np. w Gazecie Polskiej.
    Do tego złośliwie napisał pan o lizaniu z kolana jakby nie wiedział że właśnie tą sprawę wykorzystano do niszczenia kościoła.
    Zresztą napiszę złośliwie i namawiam spróbować pisać art. o bezprawiu sądowo-prokuratorskim w Gazecie Wyborczej.

Komentarze są zamknięte