Zespół pałacowo-parkowy w Pszczynie, to jeden z piękniejszych obiektów rezydencjalnych w woj. śląskim i w Polsce. O miano „polskiego Wersalu” rywalizuje z równie pięknym pałacem Branickich w Białymstoku. Zresztą sama Pszczyna jest niezwykle klimatycznym miejscem, nie bez kozery zwana Perłą Górnego Śląska.
Geneza pałacu książąt pszczyńskich sięga 1 połowy XV w. W czasach Heleny Korybutówny (1424-1449), wdowy po Janie II raciborskim, w miejscu obecnego pałacu wzniesiono gotycki zamek złożony był z dwóch równoległych do siebie budynków połączonych murami. Wraz z dwiema wieżami od strony pd. stanowił czworoboczne założenie obronne uzupełnione wałami ziemnymi i fosą. Na przełomie XV/XVI w. właścicielem zamku był książę cieszyński Kazimierz II, który 22 stycznia 1517 r. sprzedał ziemię pszczyńską dla pochodzącego z Węgier Aleksego Turzo. W 1548 r. nowym gospodarzem Pszczyny został biskup wrocławski Baltazar von Promnic. W rękach rodu Promnitzów obiekt pozostał do 1765 r., kiedy to Jan Erdman von Promnitz, ostatni potomek rodu przekazał ziemię pszczyńską swojemu siostrzeńcowi Fryderykowi Erdmanowi Anhalt-Köthen. Pod koniec XVI w., z inicjatywy Promnitzów gotycką budowlę obronną przekształcono w reprezentacyjną rezydencję renesansową, której widok – dwupiętrowej budowli z krużgankami – zachował się na mapie Andreasa Hindenberga z 1636 r. Wspaniała budowla spłonęła w 1679 r. ale w 1695 r. została odbudowana przez mistrza Conceliusa Miliusa z tym, że skrzydło środkowe zamieniono na ścianę kurtynową z arkadami podobnie jak południowe skrzydło królewskiej rezydencji na Wawelu. Do dziś, z tamtej budowli zachowała się Brama Wybrańców wzniesiona w 1687 r., będąca siedzibą straży zamkowej.
Po 1737 r. renesansowy zamek zmienił się w trójskrzydłowy pałac barokowy. W latach 1765-1846 właścicielami pałacu pszczyńskiego byli książęta Anhalt-Köthen-Pless, z inicjatywy których przyzamkowy zwierzyniec zamieniono w przepiękny park krajobrazowy (przekomponowany w XIX w.). Po wygaśnięciu rodu Anhalt-Köthen-Pless pałac w Pszczynie przejął drogą dziedziczenia potężny Jan Henryk X hrabia von Hochberg, właściciel zamku Książ koło Wałbrzycha na Dolnym Śląsku. Jego władanie ziemią pszczyńską zostało potwierdzone królewskim edyktem z 21 lutego 1848 r. W 1850 r. hrabia Hochberg, senior rodu, otrzymał tytuł księcia pszczyńskiego (von Pless). Jego siedzibą i tzw. gniazdem rodu był pałac w Pszczynie. Rodzina książęca zamieszkiwała w pokojach gościnnych na drugim piętrze.
Po śmierci Jan Henryka X właścicielem majątku wartego 99 milionów marek w złocie i kilku zamków i paolacu w Pszczynie został jego najstarszy syn książę Jan Henryk XI (1833-1907) – inicjator ostatniej przebudowy budowli w stylu neobarokowym. Przeprowadzono ją w latach 1870 – 1876 wg projektu wybitnego francuskiego architekta Aleksandra Hipolita Destailleura. Dzięki jego pomysłowi elewacje dwupiętrowego barokowego pałacu, założonego na planie podkowy, upodobniono do francuskich stylowych XVII-wiecznych budowli. Zmieniono też wnętrze, w którym największe wrażenie robią kamienne schody paradne prowadzące na pierwsze piętro, wiodące do największego i najokazalszego pomieszczenia rezydencji – Sali Lustrzanej. W dawnej jadalni urządzono salę koncertową, w której odbywają się cykliczne imprezy muzyczne, w tym słynny festiwal muzyki barokowej „Wieczory u Telemana”. Z inicjatywy Hochberga zmieniono również kształt parku. Kompozycji nadano cechy ogrodu romantycznego, wykorzystując charakterystyczne i modne wówczas takie elementy jak: skupiska drzew i krzewów, rozlewiska rzeczne, łukowe mostki nad kanałami, altany i inne budowle.
W 1907 r., po śmierci Jana Henryka X, pałac przejął książę Jan Henryk XV (1861-1938), dyplomata, dziedziczny członek pruskiej Izby Panów i honorowy prezes Union-Club, jeździeckiego klubu zrzeszającego niemiecką śmietankę arystokratyczną. Pierwszą żoną księcia była słynna Angielka Daisy, z domu Maria Teresa Oliwia Cornwallis-West (1873-1943?).
Podczas I wojny światowej w pałacu pszczyńskim rezydował cesarz Wilhelm II wraz ze sztabem wojsk niemieckich. Po zakończeniu wojny, w wyniku plebiscytu (1921 r.) Pszczyna weszła w skład odrodzonego państwa polskiego. Pałac natomiast do 1944 r. pozostał własnością Hochbergów. Obiekt nie ucierpiał podczas działań wojennych II wojny światowej. 9 maja 1946 r. otwarto go dla zwiedzających. Obecnie w pałacu mieści się Państwowe Muzeum Zamkowe, które prezentuje oryginalne historyczne wnętrza z przełomu XIX i XX w. Placówka ta za przeprowadzone prace konserwatorskie i restauracyjne otrzymała w 1995 r. prestiżową nagrodę w konkursie Europa Nostra przez organizację z siedzibą w Hadze, zajmującą się ochroną europejskiego dziedzictwa kulturowego i środowiska naturalnego. Na jej przyznanie duży wpływ miał fakt, iż w zbiorach Muzeum zachowało się ok. 80% historycznego wyposażenia. W 1998 r. Muzeum Zamkowe w Pszczynie zostało wpisane do Państwowego Rejestru Muzeów. Dziwne jest to, że „polski Wersal”, wspaniała, idealnie zachowana rezydencja książąt pszczyńskich nie jest wpisana na prestiżową listę Pomników Historii.
Fundacja Dla Dziedzictwa
Pałac Branickich wraz z otaczającym parkiem jest cudem architektonicznym ale miano „polskiego Wersalu” przyznałabym Pszczynie! Warto zwiedzić jedno i drugie miasto!Piękna nasza Polska cała!
Ale dobre“polski Wersal” w Pszczynie………….
@antynacjonalista
Spokojnie, Pszczyna póki co jest jeszcze w Polsce a idąc tym tropem co ty, to żaden zabytek z Ziem Odzyskanych nie mógł by być polskim pomnikiem historii:-)
czy pałac wybudowano za czasów polskich?
Wy Niemcy to jesteście śmieszni:-) Jak dla was Polak Podolski strzela gole to jakoś zapominacie, że jest z Polski:-) A Jak Polacy zachwycają się niemieckim pałacem, w którym jest teraz polskie muzeum to wam to przeszkadza. Tak samo jak z „polskimi obozami” – na rękę wam jak jak się w świecie mówi o „polskich obozach” i jakoś nie kwapicie się z przypominaniem, że to wasi przodkowie mordowali.
@svatopluk
A ty hanysie pewnie strasznie ubolewasz, że na tych terenach nastały „polskie” czasy, prawda?
kto tu taki wybiórczy?
@Maria
A komu tu przeszkadza że Polacy zachwycają się niemieckim pałacem?
Podolskiego też na siłe nie zmuszono grać w reprezentacji Niemiec, gra dla kraju w którym mieszka i był wyszkolony, z jakimi Niemcami rozmawiasz?