Straty, które poniosły osoby fizyczne oraz firmy z terenów objętych zalaniem w czasie powodzi zapewne przekroczą wiele miliardów złotych. Rządowa pomoc ma charakter doraźny, a zapowiedź w sprawie możliwości pokrycia z budżetu państwa 12 rat kredytu w razie zniszczenia nieruchomości jest oczywiście niewystarczająca i ma pokryć złe wrażenie po wypowiedzi minister klimatu i środowiska Pauliny Hennig-Kloski.
Należy pilnie wprowadzić program całkowitego pokrycia kosztów wymiany źródeł ogrzewania ze środków budżetowych, o ile zostały one uszkodzone w efekcie powodzi. Tysiące gospodarstw domowych dotknęło m.in. zalanie przydomowych kotłowni. Pogoda zmienia się dynamicznie i już teraz, w nocy mamy poważne spadki temperatury. Przed nami sezon grzewczy i dlatego tutaj potrzeba wsparcia. Jednocześnie wiele nieruchomości zużyje sporo energii elektrycznej na pośpieszne remonty, m.in. osuszanie. Tutaj także powinny zostać wprowadzone ulgi, a na terenach najbardziej dotkniętych powodzią powinno nastąpić zwolnienie od stałych kosztów dostarczenia energii”
– powiedział Niezależnej Gazecie Obywatelskiej Paweł Czyż, wiceprezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin i radny Rady Powiatu w Gołdapi.
Nie wierzę w to. Nie mieści mi się w głowie, żeby w obliczu tragedii narodowej proponować ludziom, którzy utracili dobytek życia pożyczkę
– powiedział w Radiu Zet Piotr Zgorzelski, wicemarszałek Sejmu, komentując propozycję minister klimatu i środowiska Pauliny Hennig-Kloski.
Przeznaczymy ok. 100 mln zł na nisko oprocentowane pożyczki na poziomie 1,5 proc. do 2,5 proc. na likwidację skutków powodzi”
– napisała w poniedziałek na portalu X minister klimatu i środowiska.
Piotr Galicki
Dodaj komentarz