30 kwietnia 1945 roku w bunkrze pod Kancelarią Rzeszy samobójstwo popełnił Adolf Hitler. Niedawno włoska historyk Emma Frattorini odnalazła dokumenty świadczące o tym, że włoski dyktator Benito Mussolini na krótko przed zawarciem porozumienia w 1938 roku miał prosić papieża Piusa XII o ekskomunikowanie wodza III Rzeszy. Cesarz Japonii Hirohito nie zdecydował się na uderzenie Cesarstwa Japonii na Związek Socjalistycznych Republik Sowieckich. Gdy w 1939 roku Hitler zaatakował Polskę, w Japonii przyjęto tę informację z rozgoryczeniem. Chociaż formalnie Japonia należała do państw Osi i w 1940 roku była jednym z sygnatariuszy paktu trzech, nie zaprzestała współpracy z władzami polskimi. Kiedy wyżsi rangą oficerowie Oddziału II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego ewakuowali się przez rumuńską granicę, w Bukareszcie czekali na nich oficerowie japońskiego wywiadu. Ppłk Maseo Ueda, attaché wojskowy z Warszawy, zorganizował polskim wywiadowcom paszporty i dokumenty dyplomatyczne, dzięki którym mogli oni pojechać do Francji i Wielkiej Brytanii. Japońskie placówki na terenie Europy często udzielały pomocy też innym oficerom Wojska Polskiego.
Mjr Michał Rybikowski, jeden z najlepszych polskich szpiegów, dzięki attaché japońskiemu w Szwecji zdobywał dla aliantów informacje na temat III Rzeszy. Płk Toshio Nishimura, a następnie płk Makato Onodera zaopiekowali się Polakiem, który objął posadę osobistego tłumacza attaché. Dzięki temu podróżował on po terenach zajętych przez III Rzeszę, uczestniczył w spotkaniach z hitlerowskimi prominentami i zdobywał informacje, które przekazywał do Londynu. Co więcej, cztery dni po ataku Japończyków na amerykańską bazę marynarki wojennej Pearl Harbor, 11 grudnia 1941 r. Polska znalazła się w stanie wojny z Cesarstwem Japonii. Był to pierwszy i jedyny kraj, któremu Rzeczpospolita wypowiedziała wojnę po odzyskaniu niepodległości w 1918 r. Ówczesny premier Japonii Hideki Tōjō nie przyjął wojny wypowiedzianej przez Rząd RP na uchodźstwie. Swoją decyzję uzasadniał w sposób następujący: „Wyzwania Polaków nie przyjmujemy. Polacy, bijąc się o swoją wolność, wypowiedzieli nam wojnę pod presją Wielkiej Brytanii”. Dzisiaj Putin żyje w podobnej iluzji, co Hitler do uderzenia na ZSRS. Po pierwsze, o ile białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka byłby ewentualnie skłonny wysłać wojska białoruskie na Ukrainę, to być może nie decyduje się na taki krok, bowiem na Białorusi żyje około 1,4 mln katolików (ok. 15% obywateli Białorusi). To w większości Polacy lub tez osoby pochodzenia polskiego, które z całą pewnością nie będą aktywnie wspierać agresji Putina. Rosyjski zbrodniarz z KGB ma nowy problem, bo Chińska Republika Ludowo-Demokratyczna po raz pierwszy poparła rezolucję w ONZ, w tekście której Rosja wymieniana jest jako agresor. Złudzenia Putina i problemy z najemnikami z Grupy Wagnera jedynie wskazują, że rosyjski prezydent znajduje się coraz bliżej sytuacji Hitlera z ostatnich dni kwietnia 1945 roku, gdy ten ostatni nakazywał szturmy nieistniejącym lub rozbitym związkom taktycznym Wehrmachtu i Waffen SS.
Klucz do klęski Armii Czerwonej XXI wieku
W moim przekonaniu, kluczowym jest zapewnienie bezpieczeństwa Ukrainie od strony granicy z Białorusią. Nastroje antywojenne w białoruskiej armii można podsycić poprzez wsparcie dla Polaków i ludności polskiego pochodzenia. Po pierwsze, Łukaszenko zniósł nieopacznie możliwość utrudnionego przekraczania granicy między Litwą a Białorusią. W ten sposób chciał ominąć unijne sankcje i napędzić swoją upadającą gospodarkę. Tysiące mieszkańców Wileńszczyzny dokonują zakupów paliw i tańszych towarów na Białorusi. Warto zwrócić uwagę, ze historyczna Wileńszczyzna jest podzielona granicą Litwy i Białorusi. Po obu stronach mieszkają w większości … Polacy. Na Grodzieńszczyźnie białoruscy obywatele obserwują poziom życia obywateli Litwy, a także dzięki rozwojowi handlu mają dostęp do wiadomości pochodzących z mediów zachodnich. W efekcie propaganda Łukaszenki i Putina zderza się z faktami, jakie wszyscy obserwujemy w mediach funkcjonujących poza Związkiem Białorusi i Rosji. Łukaszenka „zarabia” na handlu, ale przy tym wpływa poważnie na nastroje i morale społeczne. atak na Ukrainę ze strony Białorusi przyniesie mu upadek, a Białorusi krótką faktyczną okupację, ale i w efekcie obecnej sytuacji geopolitycznej wolność. Atak wojska Łukaszenki na Ukrainę przed wszystkim spowoduje reakcję społeczną, na którą musimy być gotowi. Również w aspekcie udzielenia pomocy humanitarnej lub też udzielania schronienia obywatelom Białorusi.
Zatem właśnie obchodziliśmy 232. rocznicę Konstytucji III Maja. Caryca Katarzyna II wywołała w roku 1792 roku wojnę, której pretekstem była Targowica. Niemniej, nie wypowiedziała Rzeczypospolitej Obojga Narodów wojny uznając polskiego króla Stanisława Augusta Poniatowskiego za marionetkę. Wojna w obronie Konstytucji 3 Maja miała poważne znaczenie społeczne. Zdrada Prus doprowadziła jednak do kapitulacji, lecz unaoczniła mieszkańcom Rzeczypospolitej skalę wpływów Rosji. Utrata niepodległości w roku 1795 była efektem tolerowania przez dekady wpływów i metod działania Imperium Rosyjskiego. Dzisiejsza wojna na Ukrainie to wprost powielenie znanych rosyjskich metod, które 80 lat temu stosował również Stalin. Rozwój cywilizacyjny spowodował jednak, że dzisiaj Rosja Putina jest coraz bardziej izolowana, a rzekomi jej sprzymierzeńcy zachowują się jak Mussolini domagający się ekskomuniki lub Hideki Tōjō, który nie przyjmuje wypowiedzenia wojny.
Zabójstwo polskiego prezydenta początkiem upadku Putina
Wydarzenia z 10 kwietnia 2010 roku i zabójstwo dwóch polskich prezydentów: Ryszarda Kaczorowskiego i prof. Lecha Kaczyńskiego było jedynie realizacją rosyjskiego planu osłabienia Polski przez wyeliminowanie polskiej elity, która udała się na obchody katyńskie. Postawa prof. Kaczyńskiego w sprawie agresji Rosji na Ukrainę dawała podstawę, aby sądzić, że jego głos byłby donośnie słyszalny podczas anektowania przez Federację Rosyjską Krymu. Putin mógł sądzić, że byłoby wówczas możliwe zbudowanie geopolitycznego układu, który zareagować mógłby na aneksję tak, jak reaguje społeczność międzynarodowa na atak rosyjski atak na całe państwo ukraińskie z lutego 2022. Postawa Niemiec, postawa Angeli Merkel wobec Rosji – w starciu z możliwym krytycznym głosem prof. Lecha Kaczyńskiego – byłaby powodem ograniczenia możliwości Putina w budowaniu masy krytycznej dla agresji z ubiegłego roku. Dotkliwe sankcje gospodarcze na Rosję byłyby raczej wprowadzone w czasie możliwej drugiej kadencji zmarłego prezydenta Polski, a rządy Donalda Tuska – miłośnika Merkel wątpliwe.
Niemniej, dzisiaj już wiadomo, że Putin odejdzie w stylu Hitlera. Ucieknie przed sprawiedliwością! To staje się pewną normą z wielkimi zbrodniarzami. Jedynie ofiar jego polityki szkoda.
Paweł Czyż*
* Były przewodniczący Rady Krajowej Stowarzyszenia „Młodzi Konfederaci”, asystent poselski posłów KPN II i III kadencji. dzisiaj rzecznik prasowy Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.