Pozostawić szkole taki status, jaki obecnie posiada. Szkoła nie może być zreorganizowana ani zamknięta – takie jest twarde stanowisko społeczności Szkoły Podstawowej im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach, która w czwartek, 10 lutego, spotkała się z przedstawicielami samorządu rejonu trockiego.
Na spotkanie ze społecznością szkolną przybył Andrius Šatevičius, mer rejonu trockiego, wicemer Jonas Kietavičius, dyrektor Administracji Samorządu Rejonu Trockiego Jolanta Abucevičienė, zastępca dyrektora Agata Mankeliūnienė oraz doradczyni mera Evelina Kislych-Šochienė. W spotkaniu udział wzięli również radni samorządu rejonu trockiego Maria Pucz, Teresa Sołowjowa, Tadeusz Tuczkowski oraz prezes Trockiego Oddziału Rejonowego ZPL Jarosław Narkiewicz, doradca posła na Sejm RL.
Celem wizyty wysokich gości w placówce oświatowej, która w tej miejscowości rejonu trockiego już ponad 100 lat naucza dzieci i młodzież w ojczystym języku polskim, było przedstawienie postulatów Uchwały Rządu RL „W spawie zatwierdzenia zmiany warunków dotyczących tworzenia sieci szkół realizujących formalne nauczanie” z dnia 22 grudnia 2021 r., ale też, jak podkreślił mer, wysłuchanie opinii społeczności szkolnej na temat oczekujących zmian, poradzenie się.
Informacja o wspomnianej uchwale do szkół polskich w rejonie trockim dotarła w ostatnich dniach minionego roku w postaci rozporządzenia mera o powołaniu specjalnej komisji, która niezwłocznie zabrała się do wdrażania dokumentu w życie.
Jak poinformowała Elwira Lavrukaitienė, wicedyrektorka Szkoły Podstawowej im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach, już w styczniu administracja placówki oświatowej musiała przedstawić samorządowi wizję na kolejne szkolne lata – 2022-2026.
– Przedstawiliśmy naszą wizję po spotkaniu Rady szkolnej. Na zebraniu podjęliśmy decyzję, że nasza szkoła powinna zachować obecny status, czyli pozostać podstawową szkołą mniejszości narodowych, świadczącą nauczanie na poziomie przedszkolnym, wczesnoszkolnym, początkowym i podstawowym – podkreśliła pani wicedyrektor.
Zgodnie z postulatami grudniowej uchwały liberalno-konserwatywnego rządu, od 1 września bieżącego roku szkoły początkowe, progimnazja, szkoły średnie, w których według przedszkolnego, wczesnoszkolnego i ogólnego programu nauczania naukę pobiera 60 i mniej uczniów, powinny być zreorganizowane czy zamknięte, za wyjątkiem szkół specjalnych i specjalnych ośrodków edukacji. Kolejne punkty uchwały m.in. traktują o tym, że od 2022-2023 roku szkolnego klasy 5-8 nie będą łączone. Nie będą łączone również klasy 9-10 (I-II klasy gimnazjalne), zaś najmniejsza liczba uczniów w łączonych klasach 1-4 i 5-10 musi być nie mniejsza niż 8 uczniów, w gimnazjalnych – nie mniejsza niż 12 uczniów.
Wyjątkowo klasy mogą być mniejsze w szkołach ogólnokształcących, w których nauczanie odbywa się w językach mniejszości narodowych i szkołach z litewskim językiem nauczania, jeżeli te szkoły znajdują się na terytorium rejonu wileńskiego, solecznickiego oraz Neryngi.
Według przedstawicieli samorządu, rejon trocki żadnego wyjątkowego statusu nie posiada, dlatego szkoły muszą być zreorganizowane na równi ze szkołami całego kraju.
– Patrzymy na ogólne liczby i szukamy najbardziej optymalnego wariantu – oświadczył mer przedstawiając swoją wizję polskiej szkoły w Starych Trokach.
A wygląda ona następująco: od nowego roku szkolnego klasy 9-10 zostaną przeniesione do Gimnazjum w Trokach i Szkoła Podstawowa im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach stanie się oddziałem trockiej placówki oświatowej. Inny wariant zaproponowany przez władze rejonowe polega na tym, aby polską szkołę podstawową w Starych Trokach przyłączyć do działającej w tej samej miejscowości litewskiej szkoły podstawowej Kęstučio. Wspomniana reorganizacja, w opinii samorządowych klerków, pozwoli zapewnić wysoką jakość nauczania, a przede wszystkim zaoszczędzić pieniądze i uzyskać środki inwestycyjne na rozwój oświaty w rejonie.
Społeczność historycznej szkoły w Starych Trokach nie zgadza się z propozycjami samorządu i uwagę swą akcentuje na inne wartości, które powinna zapewniać placówka oświatowa, będąca jednocześnie źródłem rodzimej tradycji, kultury oraz kształtowania świadomości narodowej.
– Dla nas, rodziców, jakość nauczania – to przede wszystkim dobro naszych dzieci, możliwość kształcenia się w języku ojczystym, to bezpieczne środowisko do emocjonalnego i fizycznego rozwoju naszych latorośli, to gwarancja osiągnięcia wspaniałych wyników w nauce, które zapewnią uzyskanie podstaw wiedzy i dalszą perspektywę edukacji. To są zasadnicze wartości, które przesądziły o wyborze właśnie tej placówki nauczania. Pragniemy, aby nasze dzieci kontynuowały w niej naukę i ukończyły ją bez wprowadzenia żadnych zmian – wyraziła opinię rodziców Agnieszka Rynkiewicz, mama ucznia klasy 4.
Czy argumenty społeczności Szkoły Podstawowej im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach zostały usłyszane i przemówiły do urzędników samorządu? Z pewnością wkrótce się dowiemy. Ale administracja szkoły, za którą górą stoi cała jej społeczność i politycy broniący interesów oświaty polskiej na Litwie, nie zamierzają składać broni i walczyć do końca. Bo polska szkoła w Starych Trokach musi być zachowana taka, jaka jest obecnie.
Irena Mikulewicz
Źródło: www.l24.lt