Psychologowie oraz socjologowie są podzieleni w tej kwestii. Część z nich uważa, że po tak dramatycznym doświadczeniu i to w światowej skali powinno nastąpić masowe odrodzenie moralne, a także religijne. Inni są jednak sceptyczni sugerując, iż będziemy mieli raczej do czynienia z mocnym odreagowaniem, czyli zatopieniem się w szalonej rozrywce bez oglądania się na etykę oraz wiarę.
Od wieków trwa symboliczna walka postu z karnawałem. W ostatnich dziesięcioleciach ludzkość zdecydowanie wybierała zabawę starając się nie myśleć o cierpieniach i bagatelizując je. Nic więc dziwnego, że kapłani różnych religii traktują obecną pandemię jako boską karę za ciężkie grzechy i twierdzą, iż powinna ona spowodować opamiętanie się wszystkich, którzy w rozkoszach codzienności dawno zapomnieli o transcendentnym wymiarze naszej egzystencji oraz o perspektywie życia wiecznego.
Naukowcy patrzą na to nieco inaczej, ale również zwracają uwagę na ewentualny pozytywny wstrząs, jakim może stać się dla całego świata współczesna zaraza. Nie wykluczają też jednak przeciwnej reakcji po jej ustaniu, ponieważ ludzie bardzo szybko wypierają z pamięci złe doświadczenia oraz tragiczne przeżycia nurzając się natychmiast bez umiaru w przyjemnościach cielesnych, które zazwyczaj pozostają w sprzeczności z wysokimi wymaganiami każdej etyki i dowolnej religii.
Obyśmy jak najszybciej przekonali się, która tendencja weźmie górę w przyszłości.
Jerzy Bukowski*
*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju