Prezydent Słupska Robert Biedroń postanowił zakończyć niezbyt udaną samorządową przygodę i założyć nową partię. Na taką jego decyzję ponoć od dawna oczekiwali politycy lewicy, dla których jest on wielką nadzieją na nowe otwarcie, cokolwiek by rozumieć pod tym pojęciem.
Program mającej powstać formacji nie ma najmniejszego znaczenia, ważne jest tylko nazwisko, które dla większości Polaków kojarzy się jednak wyłącznie z określoną orientacją seksualną, a nie z jakimikolwiek poglądami politycznymi.
Ogłaszając budowę nowej partii Biedroń cynicznie odwołał się do słów Jana Pawła II o odnowie „tej ziemi”.
Parafrazując papieża Polaka udowodnił, że jest bardziej żałosny niż nieskuteczny.
Zastępca Redaktora Naczelnego NGO
Jerzy Bukowski*
*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju