Dr Marian Apostoł: Pakt migracyjny i azylowy 2026, jakie perspektywy?

Zastępca Naczelnego

Dr Marian Apostoł/X.com

Dużo emocji wzbudza w mieszkańcach Unii Europejskiej, a zwłaszcza w Polsce, przyjęty w zeszłym roku tzw. Pakt migracyjny i azylowy, który składa się z wielu dokumentów prawnych. Chciałbym tutaj dokonać bardzo ogólnej analizy prawnej tego projektu. Unia Europejska (UE), czyli Wspólnota 27 państw, ustanowiła nowy system migracyjny i azylowy dla całego swojego obszaru. Przepisy prawne zostały uchwalone w maju 2024 roku. Ustalono, że zostanie zastosowany obowiązkowy ‘’mechanizm solidarności’’ i zacznie działać od czerwca 2026 r.

Podstawę prawną stanowi kilka rozporządzeń Parlamentu Europejskiego (PE) i Rady Unii oraz dyrektywa w sprawie warunków przyjmowania uchodźców. O tych rozporządzeniach i dyrektywie będę pisał z dużej litery aby zaznaczyć nazwę własną tych konkretnych dokumentów.

Dokumentem głównym, wprowadzającym jest Rozporządzenie PE i Rady UE – 2024/ 1351 z dn. 14 maja 2024 w sprawie zarządzania azylem i migracją. Ten nowy akt prawny zmienia wcześniejsze rozporządzenie z 2021 r. w tej sprawie i całkowicie uchyla rozporządzenie z 2013 r.

Rozporządzenie z 2024 r. będzie stosowane od 1 lipca 2026 r. (art. 85 Rozporządzenia). Przypomnę tylko, że wg. art. 288 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej (TFUE), rozporządzenie ma zasięg ogólny, czyli obowiązuje we wszystkich krajach członkowskich UE. Ponadto litera rozporządzenia wiąże w całości i jest bezpośrednio stosowana w państwach UE.  Jeśli ktoś z naszego rządu albo jakiś przedstawiciel partii politycznej mówi, że u nas NIE, to wprowadza społeczeństwo w błąd. Jeśli któryś z kandydatów na prezydenta mówi, że zablokuje Pakt, to albo nie wie jak funkcjonuje prawo europejskie albo okłamuje obywateli. Negocjacje się już skończyły, teraz działa prawo.

Rozporządzenie, jako akt prawa wtórnego UE opiera się na zapisie Traktatów, czyli na fundamencie prawa pierwotnego UE. Analizowane Rozporządzenie powołuje się zatem na art. 78 ust. 2 lit. e oraz art. 79 ust. 2 lit. a,b i c TFUE. Rozporządzenie uwzględnia wcześniejszy wniosek Komisji, oraz opinie Komitetu Ekonomiczno – Społecznego (KES) i Komitetu Regionów (KR). Parlamenty krajów członkowskich otrzymały projekt tego aktu ustawodawczego UE.

Nasi parlamentarzyści zapoznali się z projektem, nasz rząd wprawdzie głosował przeciw lecz ten Sprzeciw był nieskuteczny.

W przypadku naruszenia postanowień tego Rozporządzenia, ustanowione zostały kary przewidziane prawem które „muszą być skuteczne, proporcjonalne i odstraszające” (art. 74 Rozporządzenia).

Procedura przyjmowania i relokacji imigrantów jest przewidziana na lata. Unijny koordynator ds. solidarności będzie uwzględniał rozwój sytuacji w zakresie migracji, wdrożenia środków finansowych i rocznej puli rozlokowania imigrantów w poszczególnych państwach UE na dany rok. Komisja UE, do 15 października każdego roku, będzie składać sprawozdanie z relokacji imigrantów.

Komisja przewiduje, że może to być duża liczba każdego roku. Od dnia 1 lutego 2028 roku a później co rok Komisja UE będzie dokonywać przeglądu funkcjonowania środków finansowych oraz sporządzać sprawozdanie dotyczące wdrażania Rozporządzenia. Tak będzie do 1 lipca 2031 r. a później co 5 lat. Zatem z Rozporządzenia wynika, że procedura przyjmowania i relokacji imigrantów obliczona jest na długie lata (art. 8 i 79 Rozporządzenia) i zajęcie to będzie jednym z głównych zadań Komisji i UE. Natomiast nikt nie zadaje sobie trudu aby zrobić również analizę jaka będzie Unia z dziesiątkami milionów imigrantów za kilka i kilkanaście lat. Czy w takim systemie utrzyma się strefa Schengen?

Czy nad Unią Europejską wisi miecz Damoklesa migracji?

Możliwe jest zwolnienie, czyli wyjątek z wykonania tzw. „wkładów solidarnościowych” jeśli dany kraj wykaże znaczącą sytuację migracyjną, np. przyjęcie dużej liczby migrantów. Jednak wtedy musi przedłożyć swój wniosek do Komisji z prośbą całkowitego lub częściowego zwolnienia z deklarowanego wkładu solidarnościowego aby móc ustabilizować swoją sytuację migracyjną lub społeczną. Oprócz wniosku do Komisji, taki kraj musi też przekazać kopię wniosku do wiadomości Rady UE. We wniosku powinny być uzasadnione i należycie udokumentowane własne zdolności przyjmowania migrantów i ewentualny wkład finansowy, który może być innym rodzajem wkładu solidarnościowego (art. 62 Rozporządzenia).

Generalnie jednak Rozporządzenie opiera się na art. 77 ust. 1 lit. b i c, ust. 2 lit. a, b i c. oraz art. 80 TFUE, które określają Politykę kontroli granicznej, wiz, azylu i migracji na zasadzie solidarności oraz sprawiedliwego podziału odpowiedzialności między państwami członkowskimi, oczywiście również na poziomie finansowym.  Rozporządzenie powinno umacniać „wzajemne zaufanie między państwami członkowskimi” oraz powinno przyczynić się do „kompleksowego podejścia ds. migrantów i azylu’’ (2 )…

Z Rozporządzenia epatuje ogromna troska o szczególne traktowanie i ochronę międzynarodową osób przybywających do UE, zwłaszcza dzieci i młodzieży. Rozwija to szczegółowo Rozporządzenie UE – 2024/1347 oraz Rozporządzenie UE – 2024/ 1350 stosując przy tym również Konwencję o Prawach Dziecka z 1989 r. oraz kartę Praw Podstawowych UE.  Rozporządzenie odwołuje się również do Konwencji genewskiej z 28 lipca 1951 r. która dotyczy statusu uchodźców. Polska również podpisała tę Konwencję. Artykuł 1 Konwencji określa termin „uchodźca”. Z definicji jest to osoba, która uchodzi ze swojego państwa macierzystego z powodu prześladowania rasowego, religijnego, politycznego lub społecznego. Szuka ochrony w innym bardziej tolerancyjnym państwie i dobrowolnie zwraca się o taką pomoc.

Konwencja jednak zastrzega sobie, że jej postanowienia nie mają zastosowania do osób co do których istnieje podejrzenie o naruszenie prawa międzynarodowego lub mają zarzuty karne (art. 1 p. F). Poza tym każdy uchodźca ma obowiązek w stosunku do państwa które go przyjmuje (art. 2 Konwencji), który obejmuje przestrzeganie prawa i przepisów danego państwa. W razie konieczności, ze względu na bezpieczeństwo narodowe, państwo przyjmujące ma prawo zastosowania środków przymusu w stosunku do osób przybyłych na jej terytorium (art. 9 Konwencji). Jednak Protokół z 31 stycznia 1967 r. o Statusie uchodźców, odnoszący się do tej Konwencji zakazuje wydaleń zbiorowych (art. 19) co może wiązać ręce wielu państwom UE.

Konwencja nakłada jednak pewne obowiązki na uchodźcę, w tym obowiązek pracy.

Rozporządzenie UE nie wspomina o takich zadaniach. Unia Europejska powinna dzisiaj jasno określić, czy mamy do czynienia z uchodźcami, imigrantami czy też z cudzoziemcami, którzy wchodzą na nasz teren z zamiarem zamieszkania. Takie masowe przyjmowanie grup ludzi pochodzących z różnych kultur zmieni z pewnością strukturę społeczną UE. Trzeba sobie zadać pytanie jaka zatem ma być i jaka może być Unia tak mocno zróżnicowana i czy w ogóle przetrwa.

Prawnie, ogólna polityka azylowa UE opiera się na zgodności ze wspomnianą Konwencją genewską z 1951 r. oraz z Protokołem dotyczącym statusu uchodźców z 1967 r. (art. 78 ust.1 TFUE).

Trzeba jednak tutaj przypomnieć, że Konwencja była stosowana do uchodźców powojennych w nieco innych warunkach społecznych i historycznych. Konwencję uzupełnia wspomniany wyżej Protokół z 1967 r. i jest aktem obowiązującym. Polska jest także stroną Protokołu.

Dzisiaj UE nie mówi o „uchodźcach” ale o imigrantach, co ma szersze znaczenie społeczne i prawne. Uchodźca może być pojedynczy albo może występować w małych grupach społecznych lub narodowych, natomiast w migracjach zawarta jest zazwyczaj duża masa ludzka. Dlatego więc UE rozwija wspólną politykę imigracyjną i politykę zarządzania przepływami migracyjnymi. Dla pojedynczych lub małych grup społecznych takie działania nie byłyby potrzebne. Do obsługiwania małej liczby uchodźców służyła od zawsze zwykła służba celna i zagraniczna polityka wizowa.

Dzisiaj, w dużym stopniu imigranci przybywający masowo do UE to przeważnie młodzi uciekinierzy ekonomiczni, szukający poprawy swojego bytu materialnego, liczący na duże i korzystne zapomogi finansowe. Przywódcy, zwłaszcza zachodnich krajów UE, licząc, że będzie to nowa siła robocza, muszą być zawiedzeni, gdyż statystyki bezlitośnie pokazują, że tylko mała liczba imigrantów podjęła jakąś pracę.

W swoich idealistycznych przepisach prawnych oraz międzynarodowych UE może się sama tak powiązać, że straci panowanie nad rzeczywistością i trzeźwym patrzeniem w przyszłość. Jest taki gąszcz przepisów, że niektóre się wzajemnie wykluczają. Czym innym jest pomaganie tym grupom ludzi, którzy znaleźli się w sytuacji dramatycznej i w tym przypadku pomoc jest uzasadniona a czym innym jest niekontrolowane przyjmowanie wszystkich uciekinierów z całego świata którzy chcą sobie polepszyć byt. Unia Europejska, niestety nie może przyjąć do siebie i wyżywić prawie miliardowej, biedniejszej populacji naszego globu.

Aby wyrównać poziomy rozwoju i warunków życia potrzebne są programy i ambitne projekty międzynarodowe dla krajów trzecich, które pozwolą ludności zostać na miejscu i u siebie lepiej funkcjonować. Oczywiście w warunkach pokojowych. Pierwszą rzeczą byłaby eliminacja wojen i konfliktów. Świat ma do tego instrumenty, organizacje i prawo międzynarodowe. Tylko przywódcy muszą mieć wolę i interes stosowania tego prawa.  Unia Europejska próbowała przygotować pakiet projektów dla Afryki ale niestety nie udało się go wdrożyć. Organizacja Narodów Zjednoczonych może też podjąć takie próby. Trzeba jednak dużej woli państw, wielu państw i organizacji międzynarodowych. Niestety wiele krajów lub dużych firm ma swoje interesy materialne, które stoją wyżej od praw człowieka.

Tymczasem UE jakby się pogodziła z faktem, że na jej teren będą przybywały duże grupy ludzi z różnych stron świata. Dlaczego nie ma woli przywódców i Instytucji aby to zmienić? UE ma możliwości i ma instrumenty aby kontrolować ten masowy napływ ludzi z różnych kontynentów. Rozporządzenie o Migracjach jakby tego zadania nie dostrzega.

A to jest zadanie dla UE wynikające z samego Traktatu czyli z prawa pierwotnego. Rozporządzenie, jako akt prawa wtórnego ma mniejszą rangę prawną. Zatem trzeba spojrzeć na literę Traktatu gdyż tam jest wskazówka jak wyjść z kryzysu, zatem:

  1. Artykuł 77 ust. 1, lit. b TFUE nakłada obowiązek na państwa członkowskie zapewnienia kontroli osób i skutecznego nadzoru przy przekraczaniu granic zewnętrznych. Ten obowiązek ma też chronić swoich własnych obywateli przed niekontrolowanym napływem imigrantów. Wystarczy ten artykuł Traktatu skutecznie stosować.

  1. Artykuł 77 ust. 2 lit. a TFUE, zakłada, że powinna być wdrożona wspólna polityka w zakresie wiz wjazdowych na teren UE lub wydawania innych dokumentów uprawniających do krótkiego pobytu na terenie UE. Wizy wydaje się w konsulatach UE rozlokowanych w różnych krajach świata. Wszyscy chętni do wjazdu na teren UE właśnie tam powinni się starać o dokument wjazdowy i na tym poziomie powinna się odbyć pierwsza selekcja.

Traktaty nakładają na Instytucje i na państwa członkowskie sumienność i rzetelność w przestrzeganiu prawa wspólnie przyjętego. Aktualnie granice UE jakby nie istniały. Przyjeżdżają do Unii nielegalnie, masowo najczęściej młodzi ludzie bez wiz i bez żadnych dokumentów praktycznie nie zatrzymywani. Ponieważ nie mają dokumentów, to nie ma też możliwości sprawdzenia kim są. To już może być zagrożeniem dla bezpieczeństwa obywateli UE. Wynika z tego, że Instytucje ale i państwa członkowskie godząc się na taki stan rzeczy nie przestrzegają traktatów czyli łamią prawo unijne. Co na to Komisja Europejska, która stoi na straży Traktatów (art. 17 Traktatu o Unii Europejskiej – TUE)?

  1. Artykuł 78 ust. 2 lit. g TFUE, zaleca partnerstwo i współpracę z krajami trzecimi w celu zarządzania przepływem osób i grup społecznych ubiegających się o azyl lub inną ochronę tymczasową lub stałą.

Także, w stosunkach zewnętrznych UE, przyczynia się do pokoju, bezpieczeństwa i trwałego rozwoju Ziemi, eliminowania ubóstwa…(art. 3 ust. 5 TUE).

Dyplomacja UE, jej Instytucje oraz kraje członkowskie powinny prowadzić taką politykę gospodarczą i polityczną z krajami trzecimi aby dać perspektywę rozwoju i edukacji dla ludności tam zamieszkałej. Ta współpraca powinna być wielonarodowa i eliminująca konflikty zbrojne, które są jednym z głównych źródeł migracji.

  1. Artykuł 79 ust. 1 oraz ust. 2 lit. c TFUE, to bardzo poważny instrument dla UE i może być zastosowany przy nielegalnej migracji i nielegalnym pobycie na jej terenie. Prawo to daje

możliwość wydalania i odsyłania osób przebywających nielegalnie na terenie UE.

Art. 79 ust 1 TFUE jest stanowczy, podkreśla, że UE będzie zapobiegać „nielegalnej imigracji i handlowi ludźmi oraz wzmocnione ich zwalczanie”. Art. 79 ust. 2 lit. powtarza jeszcze raz te zadania.

Zatem państwa członkowskie powinny się domagać skutecznego działania UE w wypełnianiu tych zobowiązań traktatowych. Przypominam jeszcze raz, że one mają wyższą rangę prawną niż jakiekolwiek rozporządzenie czy dyrektywa.

Proceder korupcyjny przy przewożeniu imigrantów zwłaszcza z Afryki jest ewidentny zatem UE powinna go zwalczać, jak się do tego zobowiązuje oraz powinna odsyłać tych wszystkich imigrantów, którzy po odbyciu kary dopuścili się poważnych czynów karalnych i przestępstw. Tych, jak podają niepełne statystyki jest bardzo dużo w UE. UE może zawrzeć umowy z państwami pochodzenia migrantów, którzy nie spełniają warunków wjazdu lub nie mają ważnego pobytu i ich relokować do państw macierzystych. Takie rozwiązania są zawsze dramatyczne, zatem lepsze jest uszczelnienie granic do czego zobowiązuje Traktat.

Kilka dni temu (11 marca br.) podczas debaty w Parlamencie Europejskim, europejski komisarz ds. wewnętrznych i migracji Magnus Brunner, zapowiedział o zastosowaniu wspólnego europejskiego systemu powrotu imigrantów, którzy przebywają nielegalnie na terenie UE.

Komisja pracuje nad wprowadzeniem „europejskiego nakazu powrotu” do swoich krajów pochodzenia tych imigrantów, którzy nie spełniają warunków pobytowych. Ten projekt ma być skuteczny dla wszystkich państw członkowskich i we współpracy z rządami państw pochodzenia imigrantów. To jedna z dość stanowczych zapowiedzi, która ma na celu respektowanie prawa traktatowego UE. Zobaczymy jak będzie wyglądać praktyka.

Ponad 20 lat temu, dokładnie 12 grudnia 2003 roku, Rada Europejska na swoim szczycie w Brukseli, dostrzegała problem i przyjęła program „walki przeciw nielegalnej imigracji drogą morską”, ta bowiem już wtedy zaczynała być masową. Zobowiązała też Komisję do wprowadzania identyfikacji biometrycznej w wydawanych wizach i w dokumentach pobytowych co miało ułatwić identyfikację przybyłych do UE. Miał też zostać wprowadzony system informacji między państwami UE co do wydawanych wiz dla imigrantów. Rada Europejska poprosiła też Komisję aby przygotowała propozycje oraz instrumenty finansowe zmierzające do realizacji wspólnej polityki wydalania nielegalnych imigrantów. Rada Europejska przyjęła też z zadowoleniem wspólny projekt Rady i Komisji powołania Europejskiej Agencji zarządzania i współpracy operacyjnej na granicach UE. Agencja miała już działać od 1 stycznia 2005 r. co się udało. Agencja, w skrócie nazywana Frontex otrzymała swoją siedzibę w Warszawie. Jej celem miało być kontrolowanie nielegalnej migracji na teren UE, zarządzanie problemami migracyjnymi i bezpieczeństwo na granicach UE.

Poważny kryzys migracyjny do Europy zawitał w latach miedzy 2015 i 2017. Wtedy Komisja zdecydowała się zmienić formę tej Agencji i nadać jej nowe zadania. Została utworzona Europejska Agencja Straży Granicznej i Przybrzeżnej. Tu powinna być jednak osobna analiza.  Jednak to nie Agencja, złożona z urzędników powinna dbać o bezpieczeństwo obywateli UE ale takie zadania spoczywają na barkach państw członkowskich aby skutecznie dbać o swoje granice. To państwa mają do dyspozycji aparat wojskowy, policyjny celny, karny etc.

Wystarczy tylko przestrzegać litery Traktatów

Gdyby wtedy, 20 lat temu, UE zdecydowała się na blokowanie i natychmiastowe odsyłanie łodzi i stateczków z imigrantami do swoich krajów, do czego była zobowiązana, to prawdopodobnie dość szybko skończyłby się nielegalny proceder ich masowego napływu. Liczne organizacje humanitarne robiły duży ‘’wrzask medialny’’, wobec czego politycy skapitulowali ale uczynili duży problem obywatelom wielu krajów UE, zwłaszcza tym którzy kiedyś prowadzili politykę kolonialną. Dzisiaj widzimy, że problem dotyka wszystkich państw członkowskich. Niestety politykom kierującym UE zabrakło praktycznej wyobraźni.

  1. Państwa członkowskie są suwerenne w swoich decyzjach i dzisiaj, respektując zapisy traktatowe mogą skorzystać z relokacji części imigrantów, zwłaszcza tych, których zachowania budzą obawy o bezpieczeństwo obywateli. Mogą to robić jeśli nawet rozporządzenie jest niejasne w tej kwestii. Zapis traktatowy jest priorytetem. Komisja nie może narzucić państwom członkowskim prawa niezgodnego z Traktatami.

To są rzecz jasna trudne decyzje i czasu jest mało. Później kiedy imigrantów będzie dużo, takie decyzje mogą być niewykonywalne ze względów na możliwe rozruchy społeczne.

Ponadto, sami imigranci, wykorzystując liberalne prawo unijne i międzynarodowe mogą się skutecznie bronić przed sądami krajów członkowskich.

W sprawie Paktu migracyjnego i azylowego, państwa członkowskie podjęły wspólne rozporządzenia i teraz moralnie i solidarnościowo trudno z tej pętli wyjść. Jednak każde państwo, zgodnie ze swoimi możliwościami może zakwestionować zbyt dużą pulę imigrantów i wycofać się z kłopotliwych zobowiązań, powołując się na zapisy traktatowe. Instytucje europejskie, a zwłaszcza państwa członkowskie, powinny zdecydowanie i skutecznie położyć nacisk na ochronę swoich granic, kontrolowanie nielegalnego napływu cudzoziemców i mądrego prowadzenia polityki azylowej. Przede wszystkim zaś, na realizowanie celów do których UE została powołana, tj. zapewnienia swoim obywatelom przestrzeni wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości…w powiązaniu z właściwymi środkami w odniesieniu do kontroli granic zewnętrznych, azylu, imigracji jak również zapobiegania i zwalczania przestępczości” (art. 3 ust. 2 TUE). To są działania prawne zgodne z Traktatami.

Takie zadania są usprawiedliwione zwłaszcza teraz kiedy sytuacja międzynarodowa, zwłaszcza w Europie staje się trudna ze względu na kryzys ukraiński. Nowy kryzys migracyjny nie jest nam potrzebny.

  1. Komisja Europejska przewiduje, że migracyjna sytuacja kryzysowa może się powtórzyć, zatem UE będzie musiała przyjąć jeszcze większą liczbę przybyszy i każdy kraj będzie „zmuszony” w sposób proporcjonalny do zaproszenia ich do siebie. Mówi się, łagodnie licząc, że UE może przyjmować rocznie kilkadziesiąt tysięcy imigrantów. Komisja zamierza rozlokować przybyszy wśród wszystkich krajów członkowskich.

Komisja Europejska nazywa taką inicjatywę „obowiązkową solidarnością”. Jeśli jakiś kraj odmówi wpuszczania imigrantów na swój teren to będzie musiał zapłacić za głowę każdego nieprzyjętego imigranta ok. 20 tys. Euro. Takie kwoty podawali nieoficjalnie urzędnicy Komisji. Rozporządzenie zaś mówi o solidarności finansowej. W sytuacji aktualnej kiedy Unia powinna rozwijać swój przemysł obronny i zwiększyć nakłady na wojsko taki wydatek staje się niepotrzebnym i kłopotliwym balastem. No chyba, że część z tych imigrantów zostanie przeszkolona i wchłonięta do armii poszczególnych państw członkowskich oraz do tworzonego Korpusu Obronnego UE.  Byłby to świetny przykład integracji imigrantów ze społecznością UE. Aby działanie UE ukierunkowane na przyjmowanie dużych mas imigrantów z różnych kultur, cywilizacji i religii mogło się udać to musi istnieć jakaś poważna przesłanka, że te osoby skutecznie zintegrują się ze społeczeństwem krajów Europy i przyjmą te same wartości. Czy tak będzie? Jeśli obok naszej UE będzie istnieć jakaś inna, równoległa unia różnych interesów i kultur to przyszłość Europy staje się blada i Traktaty staną się dziełem archiwalnym prawa.

  1. Wracając do Polski, bo to nas najbardziej interesuje, jak powiedziałem wcześniej, jest również zobowiązana Paktem, mimo, że głosowała przeciw. To, że przyjęliśmy dużą liczbę Ukraińców w tym przypadku nie ma znaczenia. Musimy przyjąć też nowych imigrantów.

Rząd powinien to jasno powiedzieć społeczeństwu. Prawo UE nas obowiązuje.

Oczywiście, że można i trzeba się odwoływać argumentując to Traktatem, ale w takim przypadku trzeba szukać sojuszników wśród innych państw i zdecydowanie domagać się skutecznej ochrony granic UE. Jeśli kilka państw da się przekonać, Komisja musi to rozważyć. Każde państwo członkowskie może się zwrócić do Rady przedstawiając swoje wnioski i inicjatywy szczególnie w sprawach polityki zagranicznej i bezpieczeństwa (art. 30 TUE). To jest teraz działanie bardzo aktualne widząc wzrastające nastroje antyimigracyjne w wielu państwach UE.

  1. Jeśli kraje członkowskie oraz Instytucje UE skutecznie nie zastopują niekontrolowanego napływu imigrantów, to muszą rozważyć niemożliwość realizowania celów powołania UE: budowy wspólnego, kulturowego i religijnego dziedzictwa Europy, podstawowych wolności i państwa prawnego, poszanowanie swojej historii i tradycji oraz zapewnienia bezpieczeństwa i sprawiedliwości swoim narodom i obywatelom (Preambuła TUE oraz art. 3 i 4 TUE). Z ogromnym szacunkiem, nowi przybysze wraz z upływem lat będą się domagać uznania również swoich tożsamości kulturowych i religijnych, co może być zarzewiem nowych konfliktów w łonie UE. Przyklady tego widzieliśmy wielokrotnie w wielu dużych miastach Europy Zachodniej. Podstawowe założenia oraz wolności i strefa Schengen na których opiera się funkcjonowanie UE może stać pod znakiem zapytania.

  1. Pakt Migracyjny to w sumie 9 rozporządzeń i 1 dyrektywa. W tej krótkiej analizie poruszyliśmy tylko część zagadnień ale dostatecznie ważnych aby zaznaczyć problem. Pozostałe rozporządzenia, jak np. wspomniane wyżej Rozporządzenie UE – 2024/1347 w sprawie norm dotyczących kwalifikowania obywateli państw trzecich lub bezpaństwowców jako osób korzystających z ochrony międzynarodowej, jednolitego statusu uchodźców…regulują na podstawie Konwencji genewskiej trudne procedury azylowe i warunki przyjmowania lub nie przyjmowania migrantów. Rozporządzenie określa również proces nadawania lub pozbawienia statusu uchodźcy (art. 13 i 14 Rozporządzenia). To Rozporządzenie powinno zapewniać wyższy poziom harmonizacji w sprawach wydawania wiz w całej UE i przejrzystość prawa azylowego.

Natomiast Rozporządzenie – 2024/1350 UE ustanawia unijne ramy przesiedleń i przyjmowania ze względów humanitarnych oraz reguluje legalne drogi migracji na teren Unii oraz państw stowarzyszonych jak: Norwegia, Islandia, Lichtenstein i Szwajcaria (art. 11 Rozporządzenia).

10. Rozporządzenie – 2024/1351, które rozważałem szczególniej, będzie stosowane od 1 lipca 2026 ale poszczególne kraje członkowskie już składają w Brukseli swoje plany na wdrożenie tych przepisów migracyjnych. Rozporządzenie sugeruje, że państwa członkowskie powinny posiadać swoje strategie krajowe „w celu zapewnienia ich zdolności do skutecznego wdrażania ich systemów zarządzania azylem i migracją, przy pełnym poszanowaniu zobowiązań wynikających z prawa unijnego i międzynarodowego”(9). Projekt „strategii krajowej” powinien być wysłany do Brukseli do połowy grudnia tego roku. Polska jeszcze nie złożyła swojego planu, gdyż nasz rząd opiera się temu projektowi. Jeśli nasz rząd podważa Rozporządzenie, a może, opierając się głównie na literze Traktatu, to w takim przypadku Komisja Europejska może nas również zaskarżyć do Trybunału Sprawiedliwości UE ale to dopiero od połowy przyszłego roku. Ponieważ Rozporządzenie jeszcze nie weszło w życie zatem żadna Instytucja nie może teraz podejmować w tej sprawie procedury. Co będzie w przyszłym roku to się dopiero okaże. Jeśli będziemy mieć dobrych prawników to udowodnią, że zapisy Traktatowe obronią się przed zapisami Rozporządzenia. Rzecz jasna trzeba też szukać sojuszników w PE i w Radzie. Do przyszłego roku wiele jeszcze może się zmienić i Pakt migracyjny i azylowy może być zmodyfikowany, już dzisiaj wiele na to wskazuje, a Unia Europejska podejmie bardziej drastyczne kroki aby nie dopuścić do nowego kryzysu migracyjnego.

dr Marian Apostoł*

* Urodzony w 1952 r. Studia ukończył na UJ na kierunku historia i religioznawstwo. Później na Politechnice Krakowskiej – zarządzanie. Tytuł doktora uzyskał na Uniwersytecie Nauk Humanistycznych w Strasburgu, następnie studia prawnicze w Brukseli. Były pracownik Parlamentu Europejskiego. Nauczyciel akademicki. W 1997 roku był z rekomendacji AWS wojewodą krakowskim. W latach 1998 – 2002 pełnił funkcję radnego miasta Krakowa i przewodniczący komisji promocji miasta. Dyplomata, doradca polityczny. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *