Grupa 18 posłów wniosła do NIK o kontrolę Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie. Chodzi o miliony złotych dla prywatnych mediów Czesława Okińczyca!

Zastępca Naczelnego2

Poseł na Sejm RP prof. Andrzej Zapałowski/FB.com

Dotarliśmy do wniosku 18 parlamentarzystów o przeprowadzenie kontroli Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie, który z datą 5 lutego został przesłany do Najwyższej Izby Kontroli. Posłowie chcą zbadania „legalności, gospodarności i celowości oraz rzetelności wydawania publicznych środków przeznaczonych na działalność statutową oraz sposobu i trybu udzielania wsparcia organizacjom oraz mediom polonijnym”. Wśród sygnatariuszy wniosku do NIK odnajdujemy m.in. kandydata w zbliżających się wyborach prezydenckich, posła Sławomira Mentzena oraz przewodniczącego Parlamentarnego Zespołu ds. Kresów Rzeczypospolitej Polskiej, posła prof. Andrzeja Zapałowskiego. Parlamentarzystów niepokoją wyraźnie przepływy środków, np. do mediów litewskiego magnata prasowego polskiego pochodzenia Czesława Okińczyca.

„W 1992 roku założył Radio Znad Wilii i kandydował do litewskiego parlamentu z ramienia Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej. W roku 2012 Litwą wstrząsnął agenturalny skandal. Vitas Tomkus, redaktor naczelny litewskiego tygodnika „Respublika“, opublikował listę współpracowników KGB, na której znalazło się wiele osób związanych z litewskim życiem publicznym, w tym politycy i biznesmeni. Na tej liście znalazł się także Czesław Okińczyc.” – czytamy w niedawnej analizie opublikowanej przez portal Pressmania autorstwa więźnia politycznego PRL i posła na Sejm RP I,II,III kadencji Adama Słomki.

Milionowe wsparcie dla Okińczyca pod lupą NIK?

We wniosku do NIK grupa 18 posłów powołała się także na wcześniejsze działania b. posła PSL Mieczysława Baszko. Opis dawniejszych starań o transparentność w rozliczeniu środków publicznych przedstawił w roku 2024 wspomniany już Adam Słomka.

(…) Na finansowaniu prywatnego radia Okińczyca suchej nitki nie pozostawił w swojej interpelacji poselskiej poseł PSL Mieczysław Baszko. „Szanowny Panie Ministrze, uwagi, jakie do mnie dotarły, dotyczą przede wszystkim instytucji skupionych wokół radia i portalu Znad Wilii, które powiązane są z dwoma podmiotami: Znad Wilii rozgłośnią radiową sp. z o.o. oraz Fundacją dobroczynności i wspierania rozgłośni radiowej Znad Wilii. Jak wiadomo, instytucje państwa polskiego nie mogą dotować polonijnych spółek komercyjnych, a taką jest wspomniana spółka radiowa. Środki finansowe trafiają więc do Fundacji, następnie są transferowane do radia. Polacy mieszkający na Litwie zwracają uwagę, że polityka medialna prowadzona tak przez radio, jak i portal Znad Wilii często jest antypolska i nieprzychylna polskiej mniejszości. Instytucje te nie są również popierane przez organizacje polskiej mniejszości na Litwie, choć otrzymywane przez Znad Wilii wsparcie jest znacząco większe od dotacji przekazywanych dla innych, cieszących się poparciem litewskich Polaków, mediów” – czytamy w interpelacji nr 1889 posła VIII kadencji Mieczysława Baszko. W odpowiedzi na tą interpelację, ówczesna wiceminister spraw zagranicznych Joanna Woronecka, napisała, cyt. „W drodze konkursu dotacyjnego Ministerstwa Spraw Zagranicznych pn. „Współpraca z Polonią i Polakami za granicą”, za pośrednictwem Fundacji Pomoc Polakom na Wschodzie, Fundacji Dobroczynności i Wsparcia Rozgłośni Radiowej Znad Wilii, udzielono wsparcia w zakresie dofinansowania kosztów emisji, przygotowania materiałów do emisji audycji radiowych nadawanych w ciągu roku kwotą dotacji w wys. 453 tys. zł w 2014 r. oraz w wys. 433 tys. zł w 2015 r. Fundacja Dobroczynności i Wsparcia Rozgłośni Radiowej Znad Wilii uzyskała też wsparcie dofinansowania działalności portalu internetowego kwotą dotacji w wys. 100 tys. zł w 2014 r. oraz 100 tys. zł w 2015 r. Ponadto za pośrednictwem Ambasady RP w Wilnie Fundacja otrzymała w 2015 r. kwotę dofinansowania w wys. 22 986,00 EUR.”

– czytamy w tekście byłego parlamentarzysty.

Grupa posłów – kierując swój wniosek do NIK – domaga się przeprowadzenia kontroli doraźnej. Czy Najwyższa Izba Kontroli wyjaśni problem? Parlamentarzyści liczą na dogłębne i szybkie wyjaśnienie tej sprawy.

Piotr Galicki

  1. Darek
    | ID: 3b7913d7 | #1

    W nagranej potajemnie w restauracji „Sowa i przyjaciele” rozmowie Sikorskiego (szef MSZ) z Krawcem (szef Orlenu) padają dwa nazwiska Polaków z Litwy, Okińczyca i pana N […] Media w Polsce źle zinterpretowały drugie nazwisko, błędnie podając „Niklewicza”. W rzeczywistości, jak podał polski portal na Litwie „Wilnoteka”, na nagraniu słychać wyraźnie nazwisko „Niewierowicza”, ówczesnego ministra energetyki, obecnie prezesa zarządu Polsko – Litewskiej Izby Handlowej, a prywatnie siostrzeńca Okińczyca. Oto szerszy fragment rozmowy:

    KRAWIEC: Dzisiaj taką notatkę czytałem, że to jest jedna wielka ściema na tej Litwie.
    SIKORSKI: Złodzieje, przecież to są oszuści.
    KRAWIEC: Zastanawiam się, byłem dzisiaj w Skarbie co tam zrobić, żeby jeszcze im bardziej na nosie zagrać.
    SIKORSKI: A te obowiązkowe zapasy?
    KRAWIEC: To jest znowu pod górę dla nas, bo możliwość utrzymywania za granicą, no to jest przeciwko nam. Wszystko jest przeciwko nam, co tam robią, niestety
    SIKORSKI: Jakieś certyfikaty, zielone, tak?
    KRAWIEC: Tam jest wszystko…
    SIKORSKI: Skur***ny
    KRAWIEC: …każda decyzja i to niby Niewierowicz, ten z mniejszości polskiej, ten minister to jest na pasku pani prezydent i chodzi tak jak…
    SIKORSKI: To jest człowiek Okińczyca, tego polskiego….
    KRAWIEC: No wiem, wiem, ten Okińczyc.
    SIKORSKI: Czyli wszystko wiesz.
    KRAWIEC: Tak, tak…
    SIKORSKI: Ja mogę nacisnąć na nich, bo to jest, przecież my finansujemy, w pewnych wiesz. My możemy dmuchnąć (…)

    Ani Okińczyc ani Niewierowicz nie ustosunkowali się publicznie do treści opublikowanych rozmów. A jest tam wątek, na który warto zwrócić uwagę. Sikorskiego niepokoją „jakieś certyfikaty, zielone”, które są stawiane jako przeszkoda dla rozwoju Orlenu, a decyzje w tej sprawie zależą od ministra. Sprawa z pozoru wydaje się zagmatwana, ale jak powiada stare porzekadło, jeśli nie wiadomo o co chodzi, to zwykle chodzi o…$$$

  2. Adam
    | ID: 3b7913d7 | #2

    Brawo, popieram posłów, trzeba prześwietlić tę Fundację bo wygląda na to że dzielą kasę według jakichś niejasnych zasad. A najgorsze, że miliony otrzymuje gość podejrzewany o współpracę z radziecką KGB, w dodatku dostaje kasę z pogwałceniem polskiego prawa.

Zasybskrybuj źródło komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *