Janowski, mimo prośby przewodniczącego NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność”, nie został wpisany na listę i wyrzucono go z szumnie zapowiadanego przez rząd Donalda Tuska szczytu rolniczego.
Po opuszczeniu siedziby Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” Gabriel Janowski, legendarny działacz na rzecz polskiego rolnictwa, który bronił polskich cukrowni, rozmawiał z dziennikarzami.
Skandaliczne zachowanie. Skandaliczne zachowanie władz i że tak powiem, w ramach solidarności wszyscy opuścili salę. Nie zaproszono też przedstawicieli Samoobrony i innych. To jest po prostu próba rozgrywania rolników. Nie załatwia się spraw prawdziwie dla Polski ważnych, tylko prowadzi taką, powiedziałbym, politykę „wężykiem”. Na to nigdy nie przystaniemy
— ocenił.
Byłem na sali plenarnej. Schodzili się przedstawiciele i nas usunięto, zażądano wyjścia, zamknięto w pokoju na dole. Skandal jest, że mimo prośby naszego przewodniczącego, kolegi Obszańskiego, nie zostałem wpisany na tę listę. Jest to, powiedziałbym, specjalne działanie. Szkoda, że siłą mnie nie usunięto, tak jak wiele lat temu, kiedy walczyliśmy o polską rację stanu
— powiedział, przypominając wydarzenia sejmowe z 2000 roku.
Bo polską racją stanu jest to, aby Polski nie wyprzedawać, tylko bronić. I co zrobiono dzisiaj z Polską? Nie jest krajem prawdziwie podmiotowym, tylko takim, któremu się przedstawia w kuchni meble
— dodał.
Mimo interwencji kolegów nie zostałem wpuszczony. Ale dzięki Opatrzności udało mi się przejść przez wszystkie straże, które pilnują dojścia do premiera
— podkreślił.
Wielka akcja protestacyjna
Janowski włączył się także do rozmowy Tomasza Obszańskiego z przedstawicielami mediów.
Chcemy powiedzieć, że będziemy konsekwentni i w związku z tym 6 marca będzie wielka akcja protestacyjna w Warszawie. Musimy dokonać przełomu w tej polityce rolniczej, gospodarczej i ustrojowej, która w Polsce panuje
— powiedział.
Dzisiaj mamy chaos w Polsce, wojnę za granicą, na Ukrainie, i dziesiątki punktów zapalnych na całym świecie. Dokąd to prowadzi? Nie możemy pozwolić, aby w imię nie wiadomo jakich interesów Polska przestała być znaczącym graczem w Europie
— dodał były minister rolnictwa.
Źródło: wPolityce.pl oprac. Piotr Galicki