W czasie, gdy Wielka Brytania żyła przygotowaniami do koronacji Karola III (który jest także głową Kościoła Anglii), w dalekiej Afryce doszło do wydarzenia, które pozostało niezauważone przez największe media, a które stanowi ważny moment w historii anglikanizmu. Otóż w Kigali, stolicy Rwandy, zebrało się 1300 wiernych tego wyznania, w tym jedenastu czarnoskórych prymasów Kościołów anglikańskich, by dyskutować o przyszłości ich wspólnoty.
W centrum debaty znalazła się postać prymasa Anglii, arcybiskupa Canterbury Justina Welby’ego. Widzowie oglądający transmisję koronacji w Londynie zapamiętali go jako tego dostojnika kościelnego, który nałożył koronę św. Edwarda na głowę Karola III. W czasie tej ceremonii był on już jednak ogłoszony heretykiem oraz apostatą przez przywódców anglikańskich reprezentujących 85 proc. wiernych tego wyznania na świecie. Jak do tego doszło?