Niezależna Gazeta Obywatelska

Rząd Holandii zaakceptował w piątek zmiany w prawie dotyczącym eutanazji. Zakładają one, że legalne będzie w tym kraju przerwanie życia również nieuleczalnie chorych dzieci w wieku poniżej 12 lat, których cierpienie określono jako „nie do zniesienia i bez nadziei”. – czytamy na łamach Wirtualnej Polski. – To bulwersujący przejaw cywilizacji śmierci. Naszym zdaniem, aby chronić Polaków przed podobnymi pomysłami w przyszłości, należy zmienić zapis art. 38 Konstytucji RP, który powinien brzmieć: Rzeczpospolita Polska zapewnia prawną ochronę życia od poczęcia do naturalnej śmierci. Tego typu zapis będziemy chcieli wprowadzić do Ustawy Zasadniczej w nowej kadencji Sejmu RP. Można bowiem przewidzieć, że środowisko Donalda Tuska oraz postkomuniści będą chcieli organizować referendum w sprawie zabijania dzieci nienarodzonych, a być może i eutanazji. Są jednak sprawy, o które w referendum po prostu się nie pyta, np. o niepodległość Polski czy właśnie o dopuszczalność pozbawiania życia. Medialny atak na marszałek Sejmu RP Elżbietę Witek, która walczy o życie swojego męża, wskazuje, że przygotowywany jest grunt pod wywołanie publicznej dyskusji o eutanazji. Tymczasem to prawo do życia jest podstawowym prawem człowieka, a nie prawo do śmierci. Życie ludzkie nie ma ceny, jest bezcenne! – mówi nam prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin dr Bogusław Rogalski.

Belgia i Holandia „po ciemnej stronie mocy”

Obecnie eutanazja w Holandii pod określanymi warunkami (nieznośne, nierokujące poprawy cierpienie; konsultacje z innym lekarzem; zgoda świadomego swojego stanu pacjenta) jest dozwolona od 12. roku życia.

W przypadku dzieci w wieku 12-16 lat zgodę muszą wyrazić również rodzice lub opiekunowie. Osoby w wieku 16-18 lat mogą samodzielnie decydować o eutanazji, ale lekarze muszą konsultować się z rodzicami.

Teraz o przerwanie cierpienia będą mogły prosić również dzieci poniżej 12. roku życia pod warunkiem, że wcześniej uzyskają na to zgodę rodziców, a lekarz podejmujący ostateczną decyzję skonsultuje się z co najmniej jednym innym niezależnym medykiem.”

Piotr Galicki