„O takich pieniądzach przeciętny Polak może pomarzyć. Tyle zarabiają górnicy” – tak grzmi tytułem swojego materiału portal Onet.pl. – Onet kontrolowany przez szwajcarsko-niemiecki koncern Ringier Axel Springer Media AG obraża polskich górników. Szkoda, że ten portal nie pyta o zarobki sędziów, bo „o takich pieniądzach przeciętny Polak może pomarzyć”. Górnicy codziennie ryzykują swoim życiem. Ich ciężka praca zapewnia milionom Polaków możliwość ogrzewania swoich nieruchomości w zimie. Sędziowie za to nie ryzykują życiem i zapewniają nam dzisiaj gremialnie nie ciepło, ale widowiskowy spór z Komisją Europejską, który bynajmniej może jedynie podnieść nam ciśnienie, a nie temperaturę w nieruchomości. ZChR opowiada się za wypowiedzeniem pakietu „Fit for 55”, a także systemu ETS. Chcemy inwestycji w polskie górnictwo, tak, aby w oparciu o metodę zgazowania węgla zapewnić nam bezpieczeństwo energetyczne. Bez politykujących sędziów sobie poradzimy, a jak wiemy wszyscy, zlikwidowanie wielu polskich kopalni sprowadziło na nasz kraj problemy. Niechaj zatem szwajcarsko-niemiecki koncern medialny zajmuje się otwieraniem elektrowni węglowych w Niemczech, a nie dyskredytowaniem górników i ich ciężkiej i niebezpiecznej pracy w Polsce. – powiedziała nam Monika Socha-Czyż, radna Sejmiku Województwa Śląskiego V kadencji z listy PiS, a dzisiaj sekretarz generalny Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.
Jedni uważają, że za ciężką pracę w trudnych warunkach należy im się wysokie wynagrodzenie, inni twierdzą, że mają za dużo. Zarobki górników od zawsze budzą kontrowersje. Szczególnie że pracownicy kopalń zawsze mogą liczyć na związki zawodowe, które bez owijania w bawełnę regularnie żądają podwyżek. Tak jak teraz w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, gdzie związkowcy domagają się wyższych o 25 proc. pensji. Sprawdziliśmy, ile teraz zarabiają górnicy w tej państwowej spółce. Najniższe wynagrodzenie w Polsce wynosi obecnie 3490 zł brutto. Niemal dwa razy tyle to według Głównego Urzędu Statystycznego przeciętne wynagrodzenie. Wśród branż zdecydowanie wybija się „górnictwo i wydobywanie”, gdzie według GUS, średnia wyniosła na koniec ubiegłego roku 14 tys. 178 zł brutto (kwota zawiera premie, nagrody i dodatki).”
– grzmi portal Onet.pl.
W naszej opinii, Polskę stać na to, aby polski górnik dołowy otrzymywał wynagrodzenie netto na poziomie, który podaje GUS. Zawodów, które powinny być lepiej wynagradzane jest sporo. Dla przykładu podwyżki powinny objąć też ratowników górskich. Tam, gdzie ktoś ryzykuje życiem, płaca powinna być adekwatna. To dotyczy służb podległych MSWiA czy polskich żołnierzy. W moim przekonaniu, powinniśmy zainwestować w uruchomienie lub przywrócenie szkolnictwa zawodowego kształcącego górników. Mrzonki ochrony klimatu uskuteczniane przez ekoterrorystów realizowane dziś w UE nie powinny mieć na działania polskich władz. Mało tego, każda górnicza rodzina powinna zostać całkowicie zwolniona z opłat za centralne ogrzewanie swojej nieruchomości dostarczane przez spółki z większościowym udziałem Skarbu Państwa lub samorządów. Jeśli ktoś uważa inaczej, to niechaj zjedzie kilometr pod ziemię, do chodnika górniczego i pozostanie tam przez jedną szychtę. Wtedy porozmawiamy.”
– mówi nam Monika Socha-Czyż ze Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.
Piotr Galicki