Prezes ZChR dr Bogusław Rogalski na Twitterze: „Skandal! Hitler by się ucieszył”. Niemcy odmówiły wypłaty reparacji Polsce

Zastępca Naczelnego

Prezes ZChR dr Bogusław Rogalski, kanclerz Niemiec Olaf Scholz/Twitter.com

W dniu 28 grudnia 2022 roku MSZ RFN udzielił odpowiedzi na notę MSZ RP z dnia 3 października 2022 r. – poinformowało polskie MSZ. Według Rządu RFN sprawa reparacji i odszkodowań za straty wojenne pozostaje zamknięta, a Rząd RFN nie zamierza podejmować negocjacji w tej sprawie. – poinformował resort. – Skandal! Hitler by się ucieszył. Niemcy odmówiły wypłaty reparacji Polsce za II wojnę światową, choć wypłaciły je kilkudziesięciu państwom. W 2010 wypłaciły ostatnią ratę za IWŚ Francji! Wciąż traktują nas jak podludzi? Należy obłożyć extra podatkami niemieckie firmy w Polsce – napisał na Twitterze prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, eurodeputowany VI kadencji, dr Bogusław Rogalski.

– Warto zwrócić uwagę, ze środki z Funduszu Odbudowy i KPO dla Polski są bezpodstawnie blokowane przez Komisję Europejską, na czele której stoi niemiecka polityk i była minister obrony Niemiec Ursula von der Leyen. Niemiecka odpowiedź na notę dyplomatyczną w sprawie reparacji za ostatnią wojnę światową wywołaną przez Niemcy i ZSRS trąci traktowaniem Polaków w kategoriach podludzi. Tymczasem przypomnę, że zgodnie z wynegocjowanym porozumieniem Namibia otrzyma od Niemiec 1,1 mld euro tytułem zadośćuczynienia za masakrę ludów Herero i Nama, jakiej dopuścili się Niemcy w swej niegdysiejszej kolonii w Afryce Południowo-Zachodniej, dzisiejszej Namibii. „Jest to gest uznania niezmierzonego cierpienia ofiar” – podkreślił w 2021 roku Haiko Maas, ówczesny szef niemieckiej dyplomacji. Zatem warto zadać pytanie, czy Niemcy traktują Polaków gorzej niż mieszkańców afrykańskiej Namibii? – komentuje nam w rozmowie niemieckie stanowisko w sprawie reparacji dr Bogusław Rogalski, prezes ZChR.

Na antenie Polskiego Radia 24 wiceszef MSZ Marcin Przydacz był pytany m.in. o kwestię odszkodowań wojennych dla Polski ze strony Niemiec oraz o stanowisko strony niemieckiej w tej kwestii.

Tak naprawdę nie zaskakuje mnie pierwsza postawa Niemiec. Będąc z wykształcenia prawnikiem, adwokatem, rzadko spotykałem dłużników, którzy już po pierwszej nocie czy pierwszym liście uznawali swoje zobowiązania i wypłacali należności”

— powiedział Przydacz.

Piotr Galicki

Komentarze są zamknięte