Zgodnie z rozporządzeniem od 21 września można się starać o dodatek do oleju opałowego, który stanowi podstawę do ogrzewania dla wielu gospodarstw domowych. – Czasem własny przykład ujawnia szerszy problem. Oto 22 września złożyliśmy z małżonką wniosek o przyznanie i wypłatę dodatku do oleju opałowego. Oczywiście mamy zgłoszone źródło ciepła w Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. 24 października otrzymałem pismo sygnowane w imieniu wójta gminy Banie Mazurskie w powiecie gołdapskim, w którym przedłuża się postepowanie o miesiąc. W piśmie powołano się na prowadzenie „czynności procesowych”. Tego samego dnia udałem się do Urzędu Gminy w Baniach Mazurskich. W Gminnym Ośrodku Pomocy Społecznej, który zajmuje się rozpoznaniem złożonych wniosków, dowiedziałem się, że nie wypłacono jeszcze żadnych dodatków, bo „Urząd Województwa Warmińsko-Mazurskiego nie przelał na rzecz tej gminy żadnych środków”, a sformułowanie o „czynnościach procesowych” … tak sobie zostało wpisane do decyzji administracyjnej. To oczywiste wprowadzenie w błąd. Pytamy zatem: czy podobna praktyka jest problemem jedynie w tej gminie, czy jest zjawiskiem szerszym, tj. celowym blokowaniem pomocy, aby mieszkańcy tego województwa obarczali winą rząd koalicji PiS-Solidarna Polska? – pyta w rozmowie z NGO Paweł Czyż, rzecznik prasowy Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.
Jarosław Kaczyński o problemach w samorządach
W Polsce mamy władzę państwową, która składa się z administracji rządowej i samorządowej. Ważne jest to, aby realizować zadania ze środków, które płyną m. in. z budżetu państwa”
– powiedział w środę w Radomiu prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Samorządy mają służyć obywatelom niezależnie od poglądów. Ale są takie samorządy, jak w Radomiu, które nie chcą podejmować inwestycji i przez to wywrzeć wrażenie, że sytuacja w kraju jest zła”
– stwierdził.
Czy zatem problem, który zauważył lider PiS dotyczy również województwa warmińsko-mazurskiego?
Piotr Galicki