Stosowanie przed rokiem przez polskie służby „pushbaków”, czyli zawracania imigrantów na granicę z Białorusią naruszyło Europejską Konwencję Praw Człowieka – wynika z opinii, którą Rzecznik Praw Obywatelskich wysłał do Trybunału w Strasburgu. To szokująca opinia w świetle faktów, które Straż Graniczna już niemal od roku przekazuje opinii publicznej. Okazuje się, ze źródłem informacji dla prof. Wiącka jest stanowisko grupy nielegalnych imigrantów, która latem ubiegłego roku koczowała po białoruskiej stronie granicy! – podaje portal wPolityce.pl. – Zły to ptak, co własne gniazdo kala. Przykro patrzeć, jak RPO prof. Marcin Wiącek – wybrany na swoją kadencję głosami parlamentarzystów Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości – kontynuuje politykę swojego poprzednika. W naszym przekonaniu od początku lepszym kandydatem na Rzecznika Praw Obywatelskich była senator Lidia Staroń. Cóż, ważny dla społeczeństwa urząd jest obecnie wykorzystywany nadal do lansowania lewackich opinii. W nowej kadencji Sejmu RP będziemy chcieli przedstawić nową ustawę o RPO, de facto postulując jego wybór w wyborach powszechnych, podobnie zresztą do możliwości wyboru w wyborach prokuratora generalnego i związanie ich kadencji z kadencją parlamentu – mówi Niezależnej Gazecie Obywatelskiej prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin dr Bogusław Rogalski.
Jak poinformowało w poniedziałek biuro RPO, opinia rzecznika Marcina Wiącka dotyczy skargi, którą do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka złożyła grupa 32 cudzoziemców zawrócona do linii granicznej i koczująca latem 2021 r. na granicy polsko-białoruskiej niedaleko Usnarza Górnego. RPO przyłączył się do tego postępowania. Jeszcze w sierpniu ub.r. ETPC wydał postanowienie o tzw. środkach tymczasowych, w którym zdecydował, że Polska musi zapewnić grupie żywność, ubrania, opiekę medyczną i, jeśli to możliwe, tymczasowe schronienie. Na jakiej podstawie Trybunał wydał takie zabezpieczenie, skoro nielegalni imigranci nie przebywali po polskiej stronie granicy, ale byli „gośćmi” białoruskiego reżimu.”
– czytamy na łamach wPolityce.pl.
Zdaniem RPO, uregulowana w rozporządzeniu resortu administracji procedura zawracania do linii granicy może być uznawana za zakazane wydalenie zbiorowe. Rzecznik przywołał przy tym wyrok ETPC z września 2015 r. ws. przeciwko Włochom, podkreślając, że „pushbacki” stosowane przez Straż Graniczną kwalifikują się do określonych w tym wyroku przesłanek wydalenia zbiorowego”
– czytamy w informacji RPO.
Instytucja zawrócenia do linii granicy nie przewiduje żadnej procedury odwoławczej, w trakcie której cudzoziemcy mieliby szansę przedstawić swoje argumenty przeciwko wydaleniu ich z Polski. W ocenie Rzecznika prowadzi to zatem do naruszenia przepisu art. 13 EKPC w zw. z art. 4 Protokołu nr 4.”
– podkreślił Wiącek.
Zawracanie cudzoziemców nie tylko nie służy rozwiązaniu problemu nieuregulowanych migracji, ale wręcz problem ten potęguje. Jak podkreślił RPO, Straż Graniczna stosując „pushbacki” zmusza cudzoziemców do nielegalnego przekraczania granicy, w miejscach do tego nieprzeznaczonych”
– twierdzi Wiącek.
Ich życie i zdrowie były tam zagrożone, zaś traktowanie ich przez funkcjonariuszy białoruskich służb – w tym przemoc, szczucie psami, odbieranie telefonów oraz pieniędzy, zmuszanie do prób przekraczania granicy wbrew przepisom prawa, uniemożliwianie powrotu do krajów pochodzenia – niewątpliwie nosiły znamiona poniżającego lub nieludzkiego traktowania. Działania SG polegające na zawracaniu cudzoziemców na Białoruś mogły zatem spowodować naruszenie art. 3 EKPC” – podał RPO”
– przekonuje prof. Wiącek.
Argumenty prof. Wiącka są nie do przyjęcia z punktu widzenia polskiego interesu narodowego. Styl jego argumentów wskazuje na problem ze zrozumieniem, że polski RPO powinien zajmować się w pierwszej kolejności prawami obywatelskimi Polaków. Bezpieczeństwo jest elementem gwarancji konstytucyjnych, a zatem na przykład budowa ogrodzenia na granicy z Białorusią wprost tą gwarancję realizuje. Stanowisko RPO grozi wydaniem przez ETPCz lub TSUE nowego zabezpieczenia w postaci nakazu demontażu ogrodzenia i nowym szantażem finansowym, nowymi karami, itd. W całej tej politycznej hucpie musimy wyjść od hasła prostego hasła. Po pierwsze Polska”
– ocenia w rozmowie z NGO prezes ZChR dr Bogusław Rogalski.
Piotr Galicki
Odwołanie RPO…