Prezes ZChR dr Bogusław Rogalski w „Rozmowach niedokończonych”: Gdy przeanalizujemy co dzieje się za kulisami wojny na Ukrainie, wyłoni nam się obraz zdewastowanej Unii Europejskiej

Zastępca Naczelnego

Prezes ZChR dr Bogusław Rogalski/NGO

Patrząc na wojnę na Ukrainie, bardzo często patrzymy przez pryzmat emocji, ale gdy odłożymy je na bok, wyłoni nam się zupełnie inny obraz. Kiedy przeanalizujemy to, co dzieje się za kulisami wojny, a zwłaszcza jakie są relacje pomiędzy państwami w kontekście reakcji na inwazję Rosji na Ukrainę, zwłaszcza w Unii Europejskiej, kształtuje nam się obraz zdewastowanej Wspólnoty (…). Przede wszystkim Niemcy wyłamują się z tego, co nazwalibyśmy jednolitą polityką europejską, czyli czego oczekiwalibyśmy po UE po tym, gdy rozpętała się wojna. Jeśli popatrzymy trochę wstecz na działania rządów niemieckich (…), to zobaczymy, jak blisko Niemcy kooperowały, a nawet kolaborowały z prezydentem Rosji – mówił dr Bogusław Rogalski, prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, ekspert ds. międzynarodowych w programie „Rozmowy niedokończone” na antenie Radia Maryja i TV Trwam.

Wojna na Ukrainie wywołuje dużo emocji, nie wszyscy jednak zdają sobie sprawę z tego, co dzieje się za kulisami wojny. Relacje między państwami Unii Europejskiej są zdewastowane i nie istnieje solidaryzm między członkami Wspólnoty. Niemcy w całej tej sytuacji wyłamują się z europejskiej polityki, ponieważ współpracowały z Władimirem Putinem.

Patrząc na wojnę na Ukrainie, bardzo często patrzymy przez pryzmat emocji, ale gdy odłożymy je na bok, wyłoni nam się zupełnie inny obraz. Kiedy przeanalizujemy to, co dzieje się za kulisami wojny, a zwłaszcza jakie są relacje pomiędzy państwami w kontekście reakcji na inwazję Rosji na Ukrainę, zwłaszcza w Unii Europejskiej, kształtuje nam się obraz zdewastowanej Wspólnoty, a przede wszystkim zdewastowanych relacji wewnątrz UE. Do tego chodzi brak solidaryzmu europejskiego pomiędzy członkami Wspólnoty, ale także różne podejścia, jeżeli chodzi o reakcję do wojny wywołanej przez Władimira Putina oraz różnorakie reakcje państw w kontrze do tego, co robi Polska (…). Przede wszystkim Niemcy wyłamują się z tego, co nazwalibyśmy jednolitą polityką europejską, czyli czego oczekiwalibyśmy po UE po tym, gdy rozpętała się wojna. Jeśli popatrzymy trochę wstecz na działania rządów niemieckich, na politykę Niemiec w stosunku do Rosji, a zwłaszcza Władimira Putina, to zobaczymy, jak blisko Niemcy kooperowały, a nawet kolaborowały z prezydentem Rosji. Postawię tezę, że to Niemcy i ich polityka wschodnia stworzyła Władimira Putina takim, jaki dzisiaj jest, a przede wszystkim umożliwiła mu agresję na Ukrainę i destabilizacyjne działania na naszym kontynencie”

– zauważył dr Bogusław Rogalski.

ZOBACZ PROGRAM Z UDZIAŁEM DR. BOGUSŁAWA ROGALSKIEGO, 15.05.2022

Wojna militarna jest tylko jednym z aspektów agresji Rosji na Ukrainę, który będzie miał skutki dla całej światowej gospodarki, co odbije się na relacjach między państwami. One nie będą już takie same jak dotychczas.

Pamiętajmy, że wojna ma wiele wymiarów. Jednym z nich jest wojna militarna, ale drugim równie znaczącym, który dopiero odciśnie swoje piętno na nas i gospodarce światowej, jest wojna gospodarcza, w której my już dzisiaj bierzemy udział. Dochodzi do tego jeszcze oblicze geopolityczne, które pokazuje, że wojna bez wątpienia zmieni cały układ sił geopolitycznych na świecie. Świat po niej nie będzie taki sam, a na pewno relacje i związki pomiędzy państwami nie będą takie same, jak były dotychczas”

– zaznaczył prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.

Przyjazne i bliskie relacje Rosji z Niemcami były widoczne od zawsze. Niestety, kiedy Niemcy i Rosja podawały sobie dłonie to zawsze kończyło się dla nas źle.

– Nie jest żadną tajemnicą, że Rosja jako państwo od zawsze patrzyła przyjaźnie na Niemcy i odwrotnie Niemcy patrzyły przyjaźnie na Rosję. Dzieje się to od czasów Piotra I, przez carycę Katarzynę. Relacje rosyjsko-niemieckie można określić jako miłość i nienawiść, zachodni politolodzy określają to mianem love and hate, bo relacje rosyjsko-niemieckie są od ściany do ściany, od wyrażania skrajnych emocji nienawiści do wyrażania bliskich relacji. Dla nas, dla Polski jest bardzo istotne, aby wyczuć na czas zbliżające się relacje przyjaźni i miłości niemiecko-rosyjskiej, bo zawsze w historii, gdy Niemcy z Rosją podawały sobie ręce, to zawsze kończyło się dla nas źle”

– podkreślił ekspert ds. międzynarodowych.

Państwo Ukraińskie jest młodym tworem, które początkowo opierało swoją państwowość na antypolskich wzorcach i współpracy z Niemcami. Ukraina w pierwszej kolejności powinna tworzyć dobre relacje z najbliższymi sąsiadami, bo to sąsiedzi mogliby zagwarantować jej bezpieczeństwo.

– Ukraina prowadziła politykę tradycyjną, jeśli chodzi o naród ukraiński. Państwo ukraińskie jest tworem młodym, nie możemy mówić o tworach, które powstawały po I wojnie światowej czy w trakcie II wojny światowej, bo to były tylko i wyłącznie efemerydy, które nie spełniały wymogów, definicji państw. Co za tym idzie, Ukraina jako młode państwo tworzy dopiero relacje ze wszystkimi swoimi sąsiadami. Bardzo często ukraińscy politycy tworzyli państwowość na antypolskich wzorcach i polityce podawania sobie dłoni z Niemcami (…). Stare sentymenty powróciły także przed wybuchem wojny rosyjsko-ukraińskiej i to był zasadniczy błąd. Gdyby Ukraina budowała dobre relacje z najbliższymi sąsiadami, to wówczas prawdopodobnie jej bezpieczeństwo byłoby zagwarantowane, a przynajmniej nie doszłoby do tego, co wydarzyło się w 2014 roku. Władimir Putin dokonał dwóch rzeczy, zanim rozpoczął wojnę na Ukrainie. Najpierw uzależnił energetycznie Europę Zachodnią, a przede wszystkim Niemcy, od dostaw energii, wykorzystując fatalną politykę energetyczną UE (…). Drugą rzeczą jest dokonana w 2014 roku aneksja Krymu. Wbrew pozorom nie chodziło o sam Krym jako terytorium, tu chodziło o coś zupełnie więcej, o sprawdzenie reakcji Zachodu, a przede wszystkim UE i NATO”

– odrzekł dr Bogusław Rogalski.

W relacje z Rosją uwikłana jest również Francja. Emmanuel Macron jest człowiekiem, który miał za zadanie wesprzeć Niemców w zjednoczeniu Europy. Pomoc wymagała pewnych ukłonów w stronę Władimira Putina.

Na polityką francusko-rosyjską najchętniej spuściłbym zasłonę milczenia, bo to jest polityka wstydu. Prezydent Francji jest człowiekiem stworzonym przez światowy globalizm tylko po to, aby stał się strażnikiem wcielania ideologii globalizmu w UE i pomógł Niemcom zjednoczyć Europę pod niemiecką hegemonią z pomocą francuską. Niestety wymagało to pewnych ukłonów w stronę Rosji, które widzimy od początku kadencji Emmanuela Macrona” 

– podsumował prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.

Źródło: radiomaryja.pl

Komentarze są zamknięte