Jak twierdzi bp Jan Władysław Sobiło z Charkowa, jednoznaczne napiętnowanie Rosji przez papieża zaostrzyłoby konflikt.
Od początku inwazji Rosji na Ukrainę urzędujący papież unika jednoznacznego wskazania na Rosję jako agresora oraz uznania prawa Ukrainy do prowadzenia sprawiedliwej wojny obronnej. W zamian za to Franciszek mówi o okropieństwach wojny tak jakby wina jej prowadzenia leżała po obu stronach.