Luterański pastor odmawia udzielania ślubów parom… heteroseksualnym. Nie pozwala mu na to… sumienie

Zastępca Naczelnego

Lars Gårdfeldt/goteborg.etc.se

W 2005 roku kręcąc film dokumentalny „Postęp po szwedzku” spotkałem w Goeteborgu pastora tamtejszego kościoła luterańskiego a zarazem aktywistę gejowskiego Larsa Gårdfeldta. Sprawiał wówczas wrażenie, jakby pomylił powołania. Ilekroć pytałem go o sprawy religijne, tylekroć rozwodził się na temat homoseksualizmu. Właściwie nie potrafił mówić o czymś innym. Z zachwytem opowiadał np. o wystawie zaprezentowanej w jednym z kościołów, na której Ostatnia Wieczerza przedstawiona została jak gejowskie party.

Przez wiele lat nic o nim nie słyszałem, jednak ostatnio ze Szwecji doszły do mnie nowe wiadomości na jego temat. Otóż pastor, powołując się klauzulę sumienia, odmówił udzielania ślubów parom… heteroseksualnym. Fakt, że narzeczeni są płci przeciwnej, uznał za wystarczającą przeszkodę uniemożliwiającą mu pobłogosławienie takiego związku.

Warto dodać, że od 2009 roku w szwedzkich kościołach luterańskich można zawierać małżeństwa jednopłciowe, jednak pastorzy mają prawo odmówić udzielania takiego ślubu, jeśli uznają, iż nie pozwala im na to ich wiara. Część duchownych rzeczywiście korzysta w takich przypadkach z klauzuli sumienia. Gårdfeldt postanowił zaprotestować przeciw temu, stąd jego decyzja.

Obrzęd korekty chrztu

W sąsiedniej Norwegii tymczasem luterański pastor Stein Ovesen zorganizował wspólnie z gejowską Fundacją Stensveen nowego rodzaju quasi-sakramentalną uroczystość, będącą czymś na kształt korektury chrztu. Bohaterem celebracji stał się 49-letni mężczyzna, który zmienił płeć na żeńską, a w związku z tym zmienił także imię. Zostało to uznane oficjalnie przez państwo, które dokonało stosowanych zmian w dokumentach tożsamości. Problem polegał na tym, że w kartotece parafialnej figurowało nadal imię nadane mu na chrzcie. Wychodząc naprzeciw życzeniom transseksualisty pastor Ovesen opracował więc kościelny ryt zmiany imienia chrzcielnego, a tym samym zmiany płci.

Pastor ma nadzieję, że wymyślony przez niego obrzęd rozpowszechni się wśród luteran. Ciekawe, czy jeżeli do tego nie dojdzie, zacznie on, powołując się na klauzulę sumienia, odmawiać chrztu dzieciom zgodnie z ich płcią biologiczną?

Źródło: Grzegorz Górny/wPolityce.pl

Komentarze są zamknięte