Biskupi katoliccy Stanów Zjednoczonych zrobili wielką niespodziankę. Na wczorajszym spotkaniu Konferencji Amerykańskich Biskupów Katolickich (USCCB) uchwalili dokument, który może w przyszłości stanowić podstawę do odmowy komunii katolickim politykom popierającym aborcję. Może to być oczywiście podstawa do odmowy przyjęcia komunii prezydentowi USA Joe Bidenowi, który w ciągu ponad pół roku podjął kilka decyzji popierających zabijanie nienarodzonych.
Jest to dokument ws. nauczania Kościoła o Eucharystii, a jeden z jego rozdziałów będzie poświęcony jasnej doktrynie, zgodnie z którą katolik, który trwa w stanie grzechu, nie może przyjmować komunii św. Dokument przygotowuje Komisja Nauki Wiary amerykańskiej Konferencji Biskupów.
Aż dwie trzecie hierarchów zagłosowało za włączeniem rozdziału do dokumentu końcowego, i taka liczba biskupów, jak zauważa JD Flynn, jeden z najbardziej wiarygodnych dziennikarzy katolickich w Stanach Zjednoczonych, „zaskoczył obserwatorów”.
Duża liczba biskupów zagłosowała „za”, pomimo kilkudniowej gorącej debaty. Jednak niektórzy z nich zaatakowali takie podejście do Komunii Świętej jako „upolitycznienie” skierowane przeciwko Partii Demokratycznej. Dalej, taka duża liczba zagłosowała „za” pomimo listowi wysłanemu z Watykanu przez Kongregację Nauki Wiary do biskupów amerykańskich. Listowi, który analitycy zinterpretowali jako sugestię z Rzymu, aby odroczyć decyzję episkopatu sprzeciwiającą się przyjmowaniu przez Bidena Komunii Świętej.
Biskupi więc, mimo nacisków z samego Kościoła, a także środowisk politycznych, postanowili głosować za jasnym stanowiskiem w tej sprawie. Zrobili to tylko z jednego powodu. Ponieważ wiedzą, że stawki są ogromne. Jak powiedział kiedyś arcybiskup Charles Chaput: w tym momencie wielu ludzi obserwuje sposób zachowania Kościoła w Ameryce.
Poprzez świadectwo biskupów Ameryki ci ludzie będą prowadzeni ku dobremu lub ku złu”
— powiedział.
Ocena ta nie jest przesadzona. Cała sytuacja z decyzją o komunii dla polityków, którzy otwarcie propagują aborcję, jedno z największego zła współczesnego świata, będzie przykładem dla Kościoła na całym świecie.
Czy politycy mogą bronić i szerzyć to zło, a potem podchodzić do komunii, jakby nic się nie stało?
Demokraci katolicy z Izby Reprezentantów już zaprotestowali przeciwko decyzji biskupów. 60 z nich napisało, że biskupi robią z komunii „broń”. Ale w tym samym liście powtórzyli swoją lojalność do „prawa do aborcji”.
Czy jednak nie są to właśnie ci, którzy traktują sakrament jako kwestię polityczną i uważają, że mają do niego prawo, bez względu na to, co robią? Zapytany wczoraj, o komentarz w sprawie decyzji biskupów oraz możliwości odmówienia mu komunii, Biden odpowiedział nonszalancko:
„To się nie stanie.”
Biskupi już nas zaskoczyli. Czy jeszcze większe niespodzianki czekają Bidena i innych katolików z Partii Demokratycznej?
Źródło: Goran Andrijanić, wPolityce.pl