Troska o zdrowie społeczeństwa zdaje się dominować wśród tematów medialnych, ale często szybkość podawanej informacji niewiele ma wspólnego z rzetelnym opracowaniem, za i przeciw, konkretnych rozwiązań służących domniemanemu zdrowiu ludzi, którzy mają się rozwijać w określonych warunkach najbliższej sobie okolicy.
Jak domyślają się niektórzy, chodzi o problem zanieczyszczenia środowiska naturalnego, a konkretnie o planowaną budowę spalarni śmieci na którą nie zgadzają się mieszkańcy Pawłowic i przedstawiciele Gminy Wisznia Mała, podwrocławskiej miejscowości w województwie dolnośląskim, znajdującą się w pobliżu obszaru przyrodniczego Natura 2000. Kolejny protest w tej sprawie ma się odbyć 17 czerwca na Rynku we Wrocławiu.
Kwestia rozwoju społecznego, to między innymi, takie podejście do planowania rozwoju gospodarczego, który będzie uwzględniał zarówno potrzeby jak i zagrożenia dla obywateli. Właśnie podejście do przygotowania samych planów i szczegółowych rozwiązań budzi poważne zastrzeżenia mieszkańców, co do realizacji ich przez władze miasta Wrocławia, które są potencjalnym beneficjentem lokalizacji powyższej budowy.
To właśnie z okolic, i samego miasta Wrocławia, mają przybywać odpady do planowanej spalarni. Dodajmy, zapisy umożliwiają potencjalne przysyłanie śmieci także z innych krajów europejskich, co już na wstępnym etapie stwarza otwarcie furtki do ponadprzeciętnego przerobu i co za tym idzie, zatrucia środowiska w systemie ciągłym. Nie jest to bynajmniej błahy problem. Możliwość tzw. wsadu, do którego zaliczają się nie tylko zwykłe odpady mieszane, ale i wszelkiego rodzaju odpady sztuczne, gumy i tzw. paliwo alternatywne, czyli nie nadające się do recyklingu pozostałości, stanowić może nawet 50% całości przerobowych. Tego typu produkty w procesie spalania wydzielają szkodliwe dla zdrowia ludzkiego substancje tzw. dioksyny i furany o udowodnionej szkodliwości, także rakotwórczej, obecne później w powietrzu, na powierzchniach roślin i kumulujące się w glebie.
Niestety, jak udowadniają mieszkańcy Gminy Wisznia Mała, wiele z procedur zostało poważnie naruszonych wobec prawidłowego informowania urzędów i obywateli o planowanej inwestycji. Lokalizacja ta budzi wiele zastrzeżeń i wprost realne zagrożenie dla zdrowia ludzi w promieniu nawet kilkudziesięciu kilometrów. Czy wszystkie rozwiązania wzięto pod uwagę, czy podano prawdziwe wyliczenia, czy konsultowano we właściwy sposób etapy przygotowań? Czy przyjęcie propozycji budowy spalarni w tym miejscu i akceptowany przestarzały proces technologiczny, który jest już uznawany w innych krajach za szkodliwy dla środowiska, od którego inne kraje już odchodzą, nie jest sprzedaniem przestrzeni czystego powietrza, za które zapłacą zdrowiem mieszkańcy? W przyszłości zagraniczne firmy statystyczne, być może chętnie zamieszczą mapkę z wykresem zanieczyszczeń tej okolicy mówiąc, że dla pewnych inwestycji strategicznych nie jest to dobre miejsce, a może nawet warto będzie dołączyć do tego jakąś opłatę środowiskową za powodowane w Polsce zanieczyszczenia?
Zjednoczenie Chrześcijańskich Rodzin, dołącza się do podmiotów wzywających do zatrzymania planu budowy spalarni w powyższej lokalizacji ( nota bene spalarnia ma powstać w pobliżu osiedla mieszkaniowego ) oraz powołania nowego grona ekspertów do zbadania prawidłowości przygotowania do tej inwestycji. Jak do tej pory zbyt wiele jest faktów przemawiających za tym, że jest to zła decyzja i powinna być wycofana oraz określająca ewentualnie nową procedurę badającą inne możliwości lokalizacyjne.
Czy mamy pozwolić by polskie instytucje decyzyjne godziły się na najgorsze możliwe technologiczne rozwiązania ? Pamiętajmy : służymy przyszłości naszych obywateli. Chętnie więc usłyszymy od firm przychodzących do Polski o rozwiązaniach najwyższej jakości, a wtedy będziemy mogli powiedzieć : jesteśmy równymi partnerami w Europie, również dlatego, że liczymy się z rozsądną opinią własnego społeczeństwa.
dr Ewelina Kondziela
Przewodnicząca Okręgu Wrocłwskiego
Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin