Według Alexandra Gaulanda decyzja Stalina o pakcie z Hitlerem była słuszna, a to Polska stała na drodze do powstrzymania III Rzeszy, bo nie chciała sowieckich wojsk w Polsce. W taki sposób szef frakcji Alternatywy dla Niemiec (AfD) w Bundestagu Alexander Gauland ocenił politykę Stalina w środę (9 czerwca) podczas debaty parlamentarnej poświęconej 80. rocznicy napaści Niemiec na Związek Radziecki.
Skandaliczna wypowiedź rewizjonisty Gaulanda ma dwa wymiary. Jeden ten historyczny, a drugi współczesny, w zawoalowany sposób uzasadniający pakt Merkel-Putin uzasadniający budowę Nord Stream 2 ponad głowami Polaków. Należy domagać się, aby władze Niemiec wymusiły na liderze AfD natychmiastową rezygnację z mandatu deputowanego. Jestem bardzo ciekaw reakcji rządów Państw Bałtyckich oraz Finlandii na przebieg debaty w Bundestagu. Stalin otrzymał od Hitlera cichą zgodę na zaatakowanie Finlandii w 1939 roku, za co ZSRS została usunięta z Ligi Narodów. Dziś potrzeba wspólnej reakcji ministrów spraw zagranicznych Polski, Litwy, Łotwy, Estonii oraz Finlandii, aby odeprzeć relatywizowanie historii przez Niemców. Uważam, że Alexander Gauland powinien zostać natychmiast uznany za „persona non grata” na terytorium naszego kraju, a ambasador Niemiec otrzymać notę dyplomatyczną w sprawie tej skandalicznej wypowiedzi ważnego niemieckiego polityka, bo budzą się demony niemieckiego nazizmu”
– powiedział Niezależnej Gazecie Obywatelskiej prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, eurodeputowany VI kadencji, dr Bogusław Rogalski.
Według Alexandra Gaulanda Stalin nie miał innej możliwości niż porozumienie się z Hitlerem w 1939 roku. Zasugerował przy tym, że winę ponosi Polska: „przedłużające się negocjacje w sprawie konwencji wojskowej między Związkiem Radzieckim, Empire (Wielką Brytanią – przyp.red.) i Francją wielokrotnie prowadziły do tego samego impasu: jak zorganizować obronę bez Polski, która nie chciała tolerować wojsk sowieckich na swoim terytorium” – mówił niemiecki polityk w Bundestagu.
Herr Alexander Gauland przywołuje publicznie retorykę ministra propagandy III Rzeszy Joseph Goebbelsa. W wypowiedzi niemieckiego polityka wybrzmiewa żal, że w czasie obrad w Wersalu w ogóle przywrócono Polskę. Toczka w toczkę poglądy Adolfa Hitlera z „Mein Kampf”. Stąd tylko krok do kwestionowania granic, powrotu resentymentów do straty Prus Wschodnich oraz nobilitowania żołnierzy cudzoziemskich oddziałów Waffen SS z Francji, Belgii, Holandii, Bałkanów itd., które walczyły ze Stalinem i komunizmem. Tymczasem między komunizmem a nazizmem należy postawić znak równości i dopilnować, aby brunatne neonazistowskie karaluchy podszyte stalinowskim komunizmem z początków NRD, w typie Alexandra Gaulanda właśnie, nie mogły uczestniczyć w europejskiej polityce. To nasz obowiązek”
– mówi nam dr Bogusław Rogalski z ZChR.
Piotr Galicki