Rocío Monasterio: „Komunizm to realne zagrożenie”

Zastępca Naczelnego1

Rocío Monasterio/YouTube.com

– Po pierwsze Polacy i Kubańczycy odczuli na własnej skórze „uroki” komunizmu, podczas gdy Hiszpanie znają go tylko z opowieści. Jak do tej pory ten system nie zdążył się tu zainstalować, ale istnieje realna groźba, jeśli powtórzymy pewne błędy. Elity, klasa polityczna, nawet klasa średnia nie wierzy, że komunizm może nam zagrozić. To samo przytrafiło się Wenezuelczykom. Zawsze mi powtarzali: „myśmy też nie mogli uwierzyć, że może nam się przytrafić to samo co Kubańczykom”. A jednak proszę spojrzeć co tam się stało. I nam grozi to samo. Nie można się zgadzać na te powolne przemiany, unikać konfrontacji. Trzeba sprzeciwiać się stanowczo tej nowej dyktaturze progresistów, bo oni mają jasno sprecyzowane cele i dążą do ich narzucenia – mówi hiszpańska polityk partii Vox i kandydatka na prezydenta Wspólnoty Madrytu Rocío Monasterio w rozmowie z Małgorzatą Wołczyk z DoRzeczy.pl. CZYTAJ CAŁY WYWIAD

Małgorzata Wołczyk: Konserwatywna partia VOX z ramienia której stara się Pani o urząd prezydenta Wspólnoty Madrytu pod pewnymi względami ma gorzej niż Polacy w czasach komunizmu. Dziś wszyscy są przeciwko „prawicowym populizmom” od mediów począwszy, na urzędnikach unijnych skończywszy. My obie dobrze wiemy, czym jest komunizm bo Pani pochodzi z Kuby a ja z Polski. Dlaczego tak wielu Hiszpanów pomimo naszych świadectw wciąż wierzy w komunizm?

Rocío Monasterio: Po pierwsze Polacy i Kubańczycy odczuli na własnej skórze „uroki” komunizmu, podczas gdy Hiszpanie znają go tylko z opowieści. Jak do tej pory ten system nie zdążył się tu zainstalować, ale istnieje realna groźba, jeśli powtórzymy pewne błędy. Elity, klasa polityczna, nawet klasa średnia nie wierzy, że komunizm może nam zagrozić. To samo przytrafiło się Wenezuelczykom. Zawsze mi powtarzali: „myśmy też nie mogli uwierzyć, że może nam się przytrafić to samo co Kubańczykom”. A jednak proszę spojrzeć co tam się stało. I nam grozi to samo. Nie można się zgadzać na te powolne przemiany, unikać konfrontacji. Trzeba sprzeciwiać się stanowczo tej nowej dyktaturze progresistów, bo oni mają jasno sprecyzowane cele i dążą do ich narzucenia. VOX jest jedyną siłą, która realnie się przeciwstawia i myślę, że z każdym dniem jest nas coraz więcej. Hiszpanie już zdają sobie sprawę z tych zagrożeń, już cierpią z powodu utraty pewnych swobód.

Problemem wynikł chyba też z edukacji, kultury zawłaszczonej przez lewicę. Przecież komunizm zostawił miliony ofiar i wystarczająco dużo świadków, aby młodzi ludzie nie wierzyli w obietnice składane im przez dzisiejszych spadkobierców tej myśli…

Komunizm niszczy wszystko, czego się tknie. Lewica przejęła uniwersytety i dlatego studenci chodzą dziś dumnie w koszulkach z wizerunkiem Che Guevary: mordercy, rasisty, homofoba. Wydaje się więc, że młodym nikt nie wytłumaczył jaką ideologię reprezentował. Mamy ogromny problem z zawłaszczoną przez lewicę edukacją i dlatego jest obawa, że skończyć się to może pewnym rodzajem totalitaryzmu.

Czwarta władza, czyli media, powinny być narzędziem kontroli i wzmacniania wartości demokratycznych. Tymczasem mam wrażenie, że to właśnie media w Hiszpanii grzebią demokrację. Niewyobrażalna jest skala prześladowań, zafałszowań i oskarżeń o faszyzm wobec VOXu.

Tak, ale media w Hiszpanii są kontrolowane przez rząd, dlatego zmieniły się w tubę propagandową zupełnie jak Granma na Kubie. Telewizja publiczna tak właśnie się zachowuje jak ta kubańska. Nie ma miejsca na swobodę opiniowania czy przekonań. Nie mamy prawa do wypowiadania naszych przekonań. I to oczywiście może zatrząść fundamentami demokracji, jeśli nie ma miejsca na pluralizm.

Czy to media w Hiszpanii przeobrażą naród Hiszpanii w bezwolną, zmanipulowaną masę czy to wreszcie społeczeństwo się przebudzi i zmieni media, aby wreszcie służyły demosowi ?

Są jeszcze uczciwi dziennikarze, którzy zachowują uczciwość i godność choć narzuca im się z góry instrukcje. Mam nadzieję, że jest wielu, którzy zbuntują się przeciw tym nieformalnym ośrodkom władzy i obronią wolność.

Czy obawiacie się oszustw wyborczych, o które tak się niepokoją Hiszpanie? Przy głosowaniu korespondencyjnym i cyfrowym systemie liczenia może dojść do nieprawidłowości, które trudno będzie udowodnić?

Temat cyfryzacji dotyka nie tylko głosowania korespondencyjnego, ale systemu liczenia, który prezentują media już w wieczór wyborczy. Dlatego my zawsze upieramy się do przejrzenia protokołów wyborczych, do czego zresztą zobowiązuje prawo i co zawsze było dla nas ważne. Możemy zaufać systemowi wyborczemu Hiszpanii, o ile oczywiście będziemy kontrolować proces, aby nie stało się tak jak w Wenezueli, gdzie wątpliwe organy zajęły się liczeniem i nie mamy pojęcia o zasięgu manipulacji do jakiej tam doszło. VOX zawsze stał na straży wypełniania litery prawa.

Wiem co motywuje liderów VOXu do walki, ale obserwując skalę agresji i kłamstw czasem się zastanawiam, skąd macie jeszcze siły w kampanii tak brudnej, jakiej w życiu nie miałam okazji oglądać.

Ale ja naprawdę czerpię mnóstwo radości, bo walczę o lepszą Hiszpanię dla czwórki moich dzieci i dla wszystkich Hiszpanów, których mamy przyjemność reprezentować. Jestem szczęśliwa, bo jestem bardzo przekonana do naszych idei, do naszych wizji. Niektórzy mi współczują, ale ja naprawdę jestem szczęśliwa! Bo wierzę, że zmieniamy Hiszpanię. Nawet dziś gdy wychodząc z domu powiedziałam mojej małej córeczce: zostały już tylko dwa dni kampanii i się skończy. A ona w stroju lwa zaczęła mi bojowo kibicować „Mama! Walcz dla Hiszpanii!”, co dodaje mi mnóstwo otuchy. Dzieci też widzą, że dzieje się coś ważnego, że robimy to dla nich, bo mamy obowiązek przekazać im to, co sami otrzymaliśmy od naszych rodziców. Dlatego jedno to poczucie obowiązku, ale jest też uczucie szczęścia, że zmieniamy Hiszpanię na lepsze.

Dziękuję za rozmowę. Mam wrażenie, że w pewien sposób dla wielu Hiszpanów, ale też Polaków, którzy Was bacznie obserwują – już wygraliście moralnie. Życzę pełnej wiktorii choć wiem, że może być trudno. Polski filozof Elzenberg powiedział, że trzeba wiele odwagi i poświęcenia aby dotrzeć tam, gdzie się bitwy przegrywa.

Dziękuję Margarita. Zobaczysz, pewnego dnia wygramy.

Rozmowa miała miejsce w Madrycie, 1 maja 2021

Źródło: Małgorzata Wołczyk, DoRzeczy.pl

  1. Dynak Mirosław
    | ID: da8cacd5 | #1

    Nie wolno się uginać…

Komentarze są zamknięte