W cieniu koronawirusa trwają wybory prezydenckie w Portugalii

Zastępca Naczelnego

Foto za rpp-group.com

Portugalczycy wybierają prezydenta. Wybory, które rozpoczęły się w niedzielę rano, organizowane są ze szczególnymi wymogami sanitarnymi z powodu epidemii koronawirusa. Głosujący zobowiązani są do pojawienia się w lokalach wyborczych z maskami ochronnymi i własnymi długopisami. Wymagane jest również przestrzeganie dystansu społecznego.

Przed głosowaniem obywatele są też zobowiązani do zdezynfekowania dokumentów tożsamości żelami z dozowników, umieszczonych przy wejściu do lokalu wyborczego. Otwarte od godz. 9 czasu warszawskiego miejsca głosowania zostaną zamknięte o godz. 20.

Głosowanie mimo lockdownu

Pomimo obowiązującego od ponad tygodnia lockdownu i wysokiej dynamiki zgonów i zakażeń władze Portugalii nie zdecydowały się przełożyć niedzielnych wyborów prezydenckich.

Głosowanie może mieć jednak, jak wskazują sondaże przedwyborcze, rekordowo niską frekwencję, poniżej 35 proc.

Kto faworytem?

Z ostatnich sondaży wynika, że pewnym faworytem do zwycięstwa jest szef państwa Marcelo Rebelo de Sousa. Wywodzący się z Partii Socjaldemokratycznej (PSD) polityk może liczyć na ponad 60 proc. poparcia. Oznacza to, że 72-letni prezydent przedłużyłby swój mandat już w pierwszej turze wyborów.

Drugie miejsce, zgodnie z sondażami, powinno przypaść Andre Venturze, liderowi uważanej za skrajnie prawicową partii Chega lub Anie Gomes, byłej eurodeputowanej rządzącej krajem Partii Socjalistycznej (PS). Kierowane przez premiera Antonia Costę ugrupowanie nie uznaje jednak Gomes za oficjalną kandydatkę tej partii.

Zgodnie z badaniami opinii publicznej Ventura i Gomes mogą liczyć na 10-14 proc. poparcia.

Niepokojące dane

Udział w wyborach prezydenckich jest jednym z argumentów uzasadniających wyjście z domów z powodu obowiązującego od ponad tygodnia drugiego lockdownu.

W niedzielę w Portugalii nie odbywają się nawet nabożeństwa w kościołach po decyzji Konferencji Episkopatu, który wezwał do pozostania w domach z powodu rosnącej od kilku dni liczby zakażeń oraz zgonów.

W sobotę w Portugalii zanotowano rekordową liczbę zgonów, zakażeń oraz hospitalizowanych pacjentów z powodu COVID-19. Pomiędzy piątkiem a sobotą zmarły 274 osoby, a zakaziło się ponad 15,3 tys.

Wraz z nasileniem epidemii rząd Costy w piątek zamknął szkoły i uczelnie wyższe, a w sobotę zakazał realizacji połączeń lotniczych z Wielką Brytanią.

Źródło: PAP/Interia.pl

Komentarze są zamknięte