„W celu rozszerzenia praktyki aborcji zainwestowano i wciąż się inwestuje znaczne środki finansowe i ogromne zasoby medialne w wytwarzanie preparatów farmaceutycznych umożliwiających zabicie dziecka w łonie matki. Otumanienie sumienia bierze się z kryzysu wiary, który nas niszczy i stopniowo pogrążył w obrzydliwej mazi relatywizmu” – powiedział w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” ks. kard. Robert Sarah, prefekt Kongregacji do spraw Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Wystąpił też w obronie św. Jana Pawła II i mówił skąd bierze się tak agresywny atak na życie, rodzinę i wartości na straży których stoi Kościół.
Upominanie się o życie
Kard. Sarah przypomniał, że zarówno koleni papieże jak i święci Kościoła ostatnich lat, jak matka Teresa z Kalkuty, mówili o wartości życia i upominali się o prawa dzieci poczętych.
Także i Papież Franciszek wypowiada się o aborcji w surowych i ostrych słowach: „Nie mogę milczeć o ponad 30-40 milionach nienarodzonych istnień odrzucanych każdego roku przez aborcję, według danych Światowej Organizacji Zdrowia. To bolesne widzieć, jak w wielu regionach, które uważają się za rozwinięte, zachęca się do takiej praktyki, ponieważ dzieci, które mają się urodzić, są niepełnosprawne lub nieplanowane. Życie ludzkie nigdy nie jest ciężarem. Wymaga, abyśmy zrobili dla niego miejsce, a nie odrzucali je”
—mówił kard. Sarah.
Jakże prorocze stało się teraz jego przesłanie! Obecnie diagnostyka prenatalna jest powszechnie stosowana w celu odsiewu osób uważanych za słabe lub gorsze. […] Aborcja nie jest w swej istocie kwestią religijną. Jest problemem ludzkim, a dopiero w dalszej kolejności wyborem o charakterze religijnym. Do zagadnienia aborcji należy podchodzić w sposób naukowy”
—podkreślił.
A wtedy stwierdzimy, że aborcja jest barbarzyńską zbrodnią na niewinnych, których aniołowie wpatrują się w Oblicze Boga”
—powiedział kard. Robert Sarah.
Hierarcha odniósł się też do faktu, że wobec pandemii koronawirusa rządy różnych krajów starają się ochronić życie swych obywateli, ale jednocześnie nie widzą potrzeby zwiększenia ochrony życia poczętego.
Ta niespójność wynika z pomieszania dobra i zła, od zawsze niestrudzenie potępianego przez Papieży. Ci z XX i XXI wieku nie przestają potępiać aborcji, przedstawiając ją jako niezwykle poważny zamach na osobę ludzką. Zachęcają do otaczania czcią życia, które jest święte. Piętnują ten swoisty spisek przeciwko życiu. W celu rozszerzenia praktyki aborcji zainwestowano bowiem i wciąż się inwestuje znaczne środki finansowe i ogromne zasoby medialne w wytwarzanie preparatów farmaceutycznych umożliwiających zabicie dziecka w łonie matki. Otumanienie sumienia bierze się z kryzysu wiary, który nas niszczy i stopniowo pogrążył w obrzydliwej mazi relatywizmu”
—powiedział kardynał.
Zagrożenia ze strony gender, LGBT i atak na rodzinę
Prefekt Kongregacji do spraw Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów mówił też o ataku na rodzinę, zagrożeniach jakie płyną ze strony m.in. gender i LGBT.
Kościół katolicki niewątpliwie jest jedyną instytucją zdolną przeciwstawić się temu nowemu barbarzyństwu i czynić to w sposób wytrwały i spójny. Grupy nacisku przeciwstawiające się małżeństwu, rodzinie, a więc życiu, dobrze o tym wiedzą i dlatego gwałtownie występują przeciwko tym katolikom, którzy spokojnie i odważnie ośmielają się chronić i szerzyć „cywilizację życia i miłości”, jak to ujął święty Papież Paweł VI”
—zaznaczył kard. Sarah.
Dzisiaj Kościół katolicki jest poddawany najbardziej agresywnym naciskom i przechodzi prawdziwe męczeństwo, mające go zmusić do porzucenia Boga, Objawienia, doktryny i nauczania moralnego”
—dodał.
Atak na św. Jana Pawła II
W Polsce w ostatnim czasie mamy do czynienia z atakiem na świętość i autorytet św. Jana Pawła II. Środowiska lewicowe manipulują faktami, informacjami, byle tylko oskarżać Jana Pawła II.
Atakowanie świętego Papieża Jana Pawła II, który jest jedną z najcenniejszych woni dla Boga i Kościoła powszechnego oraz wielką chlubą katolickiej Polski semper fidelis z tego samego tytułu co św. Maksymilian Maria Kolbe, św. Faustyna Kowalska i wielu innych świętych, którzy wsławili waszą ponadtysiącletnią historię, to niegodziwość, która boleśnie mnie dotyka, nawet jeśli wiem, że te oszczerstwa zostaną zmiecione wiatrem historii szybciej niż piasek na pustyni”
—powiedział kard. Sarah.
Świat zachodni dotkliwie obraża Boga i profanuje życie ludzkie, rodzinę, mężczyznę i kobietę stworzonych na obraz i podobieństwo Boga, więc co się dziwić, że lży świętych. (…) Sam św. Jan Paweł II odpowiadał na fałszywe oskarżenia przebaczeniem i łagodnością”
—zaznaczył.
Ks. kard. R. Sarah podkreślił też, że żadne plotki nie zagłusza głosu ludu Bożego.
Zaraz nazajutrz po narodzinach Papieża dla Nieba (dies natalis) lud ten wołał na placu św. Piotra z oczami pełnymi łez: „Santo subito!”. Był to krzyk sierot wyrażających miłość do ojca, który im przykazywał, by nigdy niczego się nie bać! I sam im to pokazywał w każdym dniu swego pontyfikatu – aż po krew przelaną na tymże placu św. Piotra 13 maja 1981 roku”
—przypomniał.
Źródło: aes,wPolityce.pl/”Nasz Dziennik”