Wileński Okręgowy Sąd Administracyjny uchylił decyzję władz Wilna z 2018 roku o nadaniu imienia Lecha Kaczyńskiego jednej z ulic w stolicy Litwy. Wileński samorząd decyzję sądu określił, jako „błąd techniczny” i zapowiedział odwołanie się od orzeczenia. – To niepokojące, że w czasie, gdy po ostatnich wyborach parlamentarnych na Litwie, w których zwyciężyli nacjonaliści Landsbergisa i tuż po wizycie w Wilnie pana prezydenta Andrzeja Dudy, zmienia się radykalnie stosunek do spraw istotnych do Polaków. Te samo środowisko w czasie swoich rządów inspirowało rozebranie przez Koleje Litewskie 18 kilometrów torowiska z Możejek do Renge. Chodziło o blokowanie polskiej inwestycji w rafinerię w Możejkach, którą wspierał śp. prezydent prof. Lech Kaczyński. Wraca zatem stara, anachroniczna i szowinistyczna antypolska polityka litewska. Wygląda na to, że pierwszym jej symbolem jest tu sprawa skasowania ulicy tragicznie zmarłego prezydenta Polski w Wilnie – mówi Niezależnej Gazecie Obywatelskiej Paweł Czyż, rzecznik prasowy Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin.
Jest dla mnie dowodem szczególnej satysfakcji, że w roku jubileuszu stulecia odzyskania niepodległości przez Polskę oraz Litwę władze i mieszkańcy Wilna wspólnie pokazali światu, że pamięć o prezydencie Rzeczypospolitej Polskiej Lechu Kaczyńskim, polityku wielkiego formatu, jest nadal żywa i pielęgnowana z ogromną starannością i troską”
Przed dwoma laty pamięć Lecha Kaczyńskiego na Litwie upamiętnił też rejon wileńskim. Pamiątkowa tablic stanęła przed plebanią w Mejszagole, gdzie mieszkał legendarny ksiądz prałat Józef Obrembski, zwany patriarchą Wileńszczyzny. U księdza prałata gościł prezydent Lech Kaczyński wspólnie z prezydentem Valdasem Adamkusem w przededniu 100 urodzin duchownego w 2006 roku.
Druga tablica stanęła przed dworem Houwaltów w Mejszagole. Plac przed dworem decyzją władz rejonu wileńskiego został nazwany imieniem Lecha Kaczyńskiego.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna/PAP, oprac. Piotr Galicki