Polityk musi mieć twardą skórę

Zastępca Naczelnego

Bardzo nie podobają mi się procesy wytaczane przez jednych polityków innym za szerzone przez nich kłamstwa bądź w obronie własnego dobrego imienia.

Jeżeli ktoś dobrowolnie decyduje się na uczestnictwo w życiu publicznym, musi brać pod uwagę to, że będzie ostro atakowany, a nawet zniesławiany. Nie powinien więc specjalnie przejmować się stawianymi mu zarzutami, ale traktować je jako konieczną cenę z swoje zaangażowanie w politykę.

Kto nie ma twardej skóry, ten niech się nie zajmuje sprawami publicznymi, bo zostanie uznany za człowieka miękkiego i nie umiejącego zachować spokoju w trudnej dla siebie sytuacji.

 

Jerzy Bukowski*

 

*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju

Komentarze są zamknięte