Ze wszystkich partyjnych kandydatów z „drugiego szeregu” najlepszy wynik w pierwszej turze wyborów prezydenckich uzyskał kandydat Konfederacji. Jego głównymi rywalami byli również mocno osadzeni w swoich środowiskach politycznych Władysław Kosiniak-Kamysz i Robert Biedroń, których Krzysztof Bosak zdecydowanie pokonał.
Można się oczywiście zastanawiać, czy był on tak mocny, czy też skorzystał z nieoczekiwanie wielkiej słabości swoich rywali, ale liczy się końcowy wynik, a tego trzeba mu pogratulować.
Wyborczy rezultat Bosaka jest bardzo ważny dla przyszłości Konfederacji, która stanowi sztuczny twór jako zlepek ludzi nie powiązanych żadną ideą poza chęcią zaistnienia na scenie politycznej. Gdyby jej kandydat poległ tak sromotnie jak reprezentanci Polskiego Stronnictwa Ludowego i Lewicy, mógłby to być początek rozpadu tej formacji. Dobry wynik Bosaka pozwoli jej złapać drugi oddech, nawet jeżeli nie ustaną personalne waśnie i programowe spory.
Jerzy Bukowski*
*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju