3 czerwca prezes Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin, dr Bogusław Rogalski zaapelował do Krzysztofa Bosaka, Mirosława Piotrowskiego, Stanisława Żółtka oraz Marka Jakubiaka, aby wycofali się z wyborów. Chodziło o to, aby wspierany przez chadeków kandydat – urzędujący prezydent Andrzej Duda – wygrał wybory już w pierwszej turze wyborów prezydenckich 28 czerwca. Apel publicznie wsparł członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji prof. Janusz Kawecki oraz dyrektor Radio Maryja ojciec Tadeusz Rydzyk.
Apel prezesa Rogalskiego, ponownie powtórzony przez niego na antenie Radio Chicago i skierowany do wyborców czterech centroprawicowych kandydatów, częściowo odniósł skutek. Wyborcy oddali jedynie 0,51 procenta głosów na panów Zółtka, Jakubiaka i Piotrowskiego. Wynik Krzysztofa Bosaka jest powtórzeniem wyniku jego ugrupowania z wyborów parlamentarnych w 2019 roku. Niemniej, gdyby Krzysztof Bosak wycofał się z rywalizacji to prezydent Duda mógł uzyskać reelekcję już w ostatnią niedzielę”
– mówi NGO rzecznik prasowy ZChR, Paweł Czyż.
CZYTAJ CAŁĄ ROZMOWĘ
NGO: Panie rzeczniku, jak pan ocenia wyniki niedzielnych wyborów z perspektywy środowiska Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin?
Paweł Czyż, rzecznik prasowy ZChR: Wykonaliśmy dosyć dobrze nasze zadanie, którym było przekonanie wyborców, aby nie marnowali głosów. Trzech kandydatów: Stanisław Żółtek, Marek Piotrowski i Marek Jakubiak uzyskali łącznie 100 136 głosów. To oznacza, że tylko 1/3 wyborców, którzy podpisali im listy poparcia oddała na nich swój głos w dniu wyborów. Całkowicie jednak zmarnowane dla prawicy zostały głosy oddane na Krzysztofa Bosaka, tj. 1 317 380 głosów. Te 6,78 procenta oddanych głosów mogło dać zwycięstwo Andrzejowi Dudzie już w pierwszej turze. Mamy świadomość, że elektoraty wprost się nie sumują. Gdyby jednak członowie i sympatycy federacyjnej partii Janusza Korwin-Mikkego i Krzysztofa Bosaka, tj. Konfederacji Wolność i Niepodległość, pracowali na zwycięstwo Andrzeja Dudy, to w moim przekonaniu wynik urzędującego prezydenta były w ostatnia niedzielę wyższy niż 50 proc. Jesteśmy przy tym zniesmaczeni deklaracją liderów tego środowiska, że nie popierają w drugiej turze Andrzeja Dudy. To znaczy, że swoim wyborcom poddają pod rozwagę kandydata Platformy Obywatelskiej Rafała Trzaskowskiego. Tymczasem to on nazywał członków Ruchu Narodowego faszystami, akceptował pałowanie uczestników Marszu Niepodległości w czasie rządów Platformy. Słynny podróżnik Wojciech Cejrowski wprost brak rekomendacji w drugiej turze ze strony ekipy Janusza Korwin – Mikke i Krzysztofa Bosaka nazwał, cyt. „debilną decyzją”.
NGO: No właśnie, Wojciech Cejrowski napisał na Twitterze, że „Konfederacja powinna natychmiast zmienić debilną decyzję “nikogo nie popieramy w II turze”. Marek Jakubiak za to uważa, że nie powinno się głosować na Rafała Trzaskowskiego …
Paweł Czyż: Członkowie Zjednoczenia Chrześcijańskich Rodzin wykonali tytaniczną pracę w mediach społecznościowych, aby jako jedyna partia opozycyjna popierająca Andrzeja Dudę przekonać wyborców, że nie należy rozbijać głosów na prawicy. Przez dwa tygodnie nasze informacje w tej sprawie opublikowane przez prawicowe portale i posty na Facebooku oraz Twitterze miały miliony wyświetleń. Pan Wojciech Cejrowski, któremu Służba Bezpieczeństwa – po pogrzebie jego kolegi z równoległej klasy Grzegorza Przemyka – połamała ręce – wcześniej porywając, wie, że matka pana Trzaskowskiego była tajnym współpracownikiem Slużby Bezpieczeństwa o pseudonimie Justyna. Jak pisał Marcin Marosz w „Gazecie Polskiej”, cyt. „Meldowała bezpiece o kontaktach z dyplomatami USA muzyków i ludzi zajmujących się jazzem – Jerzego Matuszkiewicza, Leopolda Tyrmanda czy Romana Waschki. Jej pierwsza teściowa była kapitanem UB, teść – pułkownikiem LWP, a inni z bliskich działali na wysokich szczeblach PZPR”. Proszę zauważyć, że ojciec Wojciecha Cejrowskiego, Stanisław był cenionym animatorem i znanym animatorem jazzu. Mogę podejrzewać, że znany podróżnik może wiedzieć więcej o rodzinie pana Trzaskowskiego. Stąd jego dosyć stanowcza reakcja na oświadczenie liderów Konfederacji Wolność i Niepodległość. Do tego, pan poseł Korwin-Mikke wraz z postkomunistami głosował niedawno za przedawnieniem zbrodni komunistycznych. Pan Jakubiak natomiast już się zreflektował, a Stanisław Żółtek – ogłaszając, że nie zagłosuje w drugiej turze na Andrzeja Dudę i rozważa poparcie Trzaskowskiego – się ostatecznie skompromitował politycznie.
NGO: Jak pan ocenia wyniki innych kandydatów? Jakie macie teraz zadania w środowisku chadeckim?
Paweł Czyż: Dramatyczny wynik lidera PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza. Koalicje z Platformą Obywatelską zaszkodziły tej formacji bardziej niż sądzili. Byłoby dobrze dla ruchu ludowego, aby dla dobra Polski Kosiniak-Kamysz zaapelował o głosowanie na Andrzeja Dudę. W innym wypadku będę mieli problemy w wyborach w 2023 roku z przekroczeniem progu. Robert Biedroń nie był w stanie dobić do wyniku kandydatki Leszka Millera z poprzednich wyborów. Tu nasza akcja z polaryzowaniem poglądów i składaniem w samorządzie projektów wprowadzenia Samorządowej Karty Praw Rodziny – wściekle atakowanych w Bytomiu i Olsztynie przez polityków Wiosny, tj. Wandę Nowicką i Łukasza Kohuta – przysłużyło się kompromitacji wyborczej byłego prezydenta Słupska. Podjęliśmy się trudnej misji w tych wyborach prezydenckich – nie będąc formacją Zjednoczonej Prawicy nakłanialiśmy do oddania głosu 28 czerwca na prezydenta Andrzeja Dudę. To nie koniec naszych działań, bo podobnie będziemy działali przez najbliższe dwa tygodnie. Takich osób – trochę zagubionych w narracji medialnej – jest też sporo w elektoracie Szymona Hołowni. Dosyć skutecznie lansował się on na „umiarkowanie wierzącego”. Będziemy głośno mówili o tym, że ten kandydat wspierany przez polityków byłej Unii Wolności i prywatne stacje telewizyjne – tak de facto – nie prezentuje poglądów zbieżnych z tymi głoszonymi przez Kościół katolicki. Podobnie do Rafała Trzaskowskiego nie ma programu, a jego celem jest jedynie budowanie ugrupowania, w którym duchowym mentorem będzie Leszek Balcerowicz, a symbolami droga życiowa Bronisława Geremka czy Tadeusza Mazowieckiego. W istocie, to nowe wydanie projektu formacji .Nowoczesna i Ryszarda Petru. My natomiast uważamy, że w 2023 roku będziemy gotowi, aby przekroczyć próg 5 procent poparcia przez pozytywny i konstruktywny przekaz oraz program. Zapraszamy przy tym do współpracy wszystkich tych, którzy nie są dzisiaj członkami obozu Zjednoczonej Prawicy, ale nie są też prorosyjscy czy proniemieccy oraz są sojusznikami dobrych zmian.
NGO: Dziękujemy za rozmowę!
Rozmawiał: Piotr Galicki