Jeżeli ktokolwiek miał jeszcze nadzieję, że Platforma Obywatelska jest poważną partią, która może skutecznie przewodzić opozycji i z powodzeniem przeciwstawić się obecnemu obozowi rządzącemu, to w ostatnich dniach powinien się jej całkowicie wyzbyć.
Ewentualna zmiana kandydata na najważniejszy urząd w państwie dokonywana w totalnym chaosie i w wielkim pośpiechu uwidoczniła kompletną niemoc polityczną tego ugrupowania, a także głębokie i liczne wewnętrzne podziały, przy których bledną nawet ostre spory w Zjednoczonej Prawicy.
PO zawsze chciała uchodzić za partię skupiającą ludzi umiarkowanych, umiejących porozumieć się w kwestiach, które ich dzielą, a zgodnie realizować wspólne im cele. Awantura wokół wymiany Małgorzaty Kidawy-Błońskiej na kogoś innego ostatecznie rujnuje ten obraz, który i tak nigdy nie odpowiadał stanowi faktycznemu.
Obojętne czym skończy się aktualne przesilenie w Platformie i na kogo postawi kilka tygodni przed wyborami jej kierownictwo (a w ślad za nim cała Koalicja Obywatelska), wizerunku tego ugrupowania – jeżeli w ogóle przetrwa ono ten trudny czas – nie da się szybko odbudować.
Jerzy Bukowski*
*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju