We wczorajszej defiladzie z okazji Święta Wojska Polskiego w Katowicach brało udział blisko dwieście tysięcy Polaków. Gdyby nie błędy lokalnego przewoźnika kolejowego, to w wydarzeniu, w którym brał udział Pezydenta RP Andrzej Duda, uczestniczyć mogło o nawet kilkanaście tysięcy więcej zainteresowanych! W tej sprawie do marszałka województwa śląskiego Jakuba Chełstowskiego zwróciła się była radna Sejmiku Województwa Śląskiego i prezes Towarzysztwa Patriotycznego im. Jana Olszewskiego, Monika Socha-Czyż.
Sposób realizacji mojej inicjatywy (zwolnienia z opłat za przejazd – przyp. aut.) przez Koleje Śląskie okazał się skandaliczny. Wbrew opinii przedstawicieli tego przewoźnika nie chodziło o to, że cały dostępny tabor był w użyciu i uruchomiono dodatkowe połączenia ale o logiczne myślenie. 15 sierpnia br. zdecydowana większość podstawionych składów KS była pojedyncza! W efekcie, gdy chciałam skorzystać z połączenia na trasie z Bielsko-Białej do Katowic z godz. 11:21 nie było możliwości, aby dostać się to tego pociągu z uwagi na setki oczekujących na to połączenie na dworcu kolejowym w Bielsku-Białej. Co logiczne, pojedynczy skład na danej trasie powodował spóźnienia, bo podróżni musieli opuścić taki przepełniony skład KS, a zatem część podróżnych musiała ustąpić miejsca wysiadającym na każdej kolejnej stacji – czasem również chwilowo opuszczając taki skład. Wystarczyło zatem podstawić składy łączone, np. prosząc o pomoc Koleje Małopolskie sp. z o.o. (…) moim zdaniem realizacja mojej inicjatywy zwolnienia z opłat za przejazdy w ważne święta państwowe została celowo obrzydzona podróżnym. Tysiące zainteresowanych nie dotarło na uroczystości Święta Wojska Polskiego w Katowicach z udziałem Pana Prezydenta RP Andrzeja Dudy. W tej sytuacji liczę, że samorząd województwa śląskiego zdecyduje się na doprowadzenie do odwołania prezesa Kolei Śląskich sp. z o.o. Aleksandra Drzewieckiego. Nie można pozostawić bez odpowiedzi tak poważnego paraliżu, niekompetencji a możliwe, że i celowego działania, które uderzyło w powagę inicjatywy Głowy Państwa, a także sam projekt zwolnienia od opłat podróżnych w ważne święta”
– napisała do Chełstowskiego działaczka samorządowa z Bielska-Białej.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Ścisk i spóźnienia. Czy Koleje Śląskie storpedowały w Święto Wojska Polskiego inicjatywę działaczki samorządowej?
Do wczorajszego paraliżu kolejowego na Śląsku odniósł się również były wicewojewoda śląski Piotr Spyra, a jego wypowiedź opublikował „Dziennik Zachodni”:
Chciałem, w imieniu swoim i tysięcy Tyszan oraz mieszkańców Województwa Śląskiego, podziękować gorąco kierownictwu Spółki Koleje Śląskie za to, że nie dojechałem dzisiaj do Katowic na defiladę z okazji Święta Wojska Polskiego. Na wszystkich stacjach kolejowych w Tychach był dzisiaj istny horror. Na stacji Tychy Żwaków ludzie czekali na pociąg ponad dwie godziny. Większość (w tym ja) w międzyczasie rozeszła się do domów. Wiem od znajomych, że tak samo było jeszcze (przynajmniej) na linii Gliwice – Katowice. (…) Nie wyobrażam sobie, że osoby, które są za to odpowiedzialne, będą nadal w tej firmie pracować. Obietnice dodatkowych, darmowych kursów okazały się tylko czczą obietnicą, a pasażerowie zostali potraktowani jak niepotrzebny balast, którego należy się pozbyć.”
-napisał Spyra.
Dziennik Zachodni/Piotr Galicki
A zobaczcie jak wszystko zafunkcjonowało dla jurka owsiaka. Wszystkie pociągi i marszałkowie województw stanęli w słusznej sprawie wyłudzania kasy od społeczeństwa. A wazne dla Polski wydarzenie jakby sabotowali. trzeba to wyjaśnić. A nawet jak nie sabotowali to znaczy – nieudacznicy.