Rodzina z dziećmi, która przyjechała do Zakopanego ze Stargardu na letnie wakacje, została brutalnie wyrzucona z apartamentu „Tatarzanka” na Pardałówce – poinformował „Tygodnik Podhalański”.
Na udostępnionym pismu nagraniu z telefonu komórkowego wykonanego przez turystę widać, jak dwie kobiety wyrzucają rzeczy gości przez okno i na korytarz. Jedna z nich miała użyć wobec jego żony paralizatora. Obie wulgarnie zwracały się do nich i pluły im w twarz. Do ataku doszło po zwróceniu uwagi wynajmującym apartamenty na niedziałające światło, brudny materac oraz kamery monitoringu zainstalowane w pomieszczeniu.
Przyjęliśmy zawiadomienie zarówno od jednej, jak i drugiej strony, ale z uwagi na dobro postępowania nie komentujemy tej sprawy. Obydwa postępowania są prowadzone w kierunku artykuł 157, czyli uszkodzenia ciała”
– powiedział Polskiej Agencji Prasowej rzecznik zakopiańskiej policji Roman Wieczorek.
Byliśmy pierwszy raz w Zakopanem, więcej nasza noga tu nie postanie. Czujemy się oszukani, nie dość, że straciliśmy pieniądze, musieliśmy wynająć miejsca w hotelu. Jeszcze nikt nas nie potraktował w taki chamski sposób, a jeździmy z dziećmi po całej Polsce”
– stwierdzili goście ze Stargardu na łamach „TP”.
Właścicielka apartamentu również złożyła zawiadomienie na policji.
Moja matka ma złamany kręg szyjny”
– stwierdziła w rozmowie z „Tygodnikiem Podhalańskim”.
Jerzy Bukowski*
*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju