Niezależna Gazeta Obywatelska

Dokładnie rok temu, była radna Sejmiku Województwa Śląskiego i prezes Towarzystwa Patriotycznego im. Jana Olszewskiego, Monika Socha-Czyż złożyła interpelację w sprawie funkcjonowania Kolei Śląskich i wprowadzenia bezpłatnych przejazdów koleją w czasie ważnych świąt państwowych. Dziś w Katowicach odbyła się z inicjatywy Prezydenta RP Andrzeja Dudy defilada z okazji Święta Wojska Polskiego. Koleje Śląskie zaproponowały podróżnym – zgodnie z inicjatywą Sochy-Czyż z sierpnia 2018 roku – zwolnienie z opłat za przejazd na terenie całego wojewodztwa śląskiego – Sposób realizacji mojej inicjatywy przez tego przewoźnika jest skandaliczny i pachnie świadomym działaniem przeciwko inicjatywie Prezydenta Andrzeja Dudy – mówi  w rozmowie z NGO prezes Towarzystwa Patriotycznego im. Jana Olszewskiego.

 

Składy podstawione przez Koleje Śląśkie były zbyt krótkie, głównie pojedyncze. W efekcie setki osób na każdej stacji musiały przeciskać się do wyjść, wysiadać i wsiadać do składów, a to wszystko trwało zbyt długo. Podróżnych upchano w pociagach jak przysłowiowe sardynki! Dla przykładu pociag relacji Zwardoń – Katowice, który powinien wyjechać z Żywca o godz. 17:20 miał 85 minut opóźnienia. To jest skandal. Żądam od marszałka województwa Jakuba Chełstowskiego odwołania prezesa zarządu Kolei Śląskich Aleksandra Drzewieckiego! Każdą ciekawą inicjatywę da się spaprać. Nie o to chodziło w mojej interpelacji. Uważam, że to było działanie celowe i pośrednie uderzenie w Prezydenta RP Andrzeja Dudę, który docenił Śląsk w 99. rocznicę zwycięstwa Polaków z bolszewikami pod Warszawą oraz zaproponował organizację na Śląsku defilady Wojska Polskiego. Po prostu, jestem zbulwersowana paraliżem zafundowanym nam dziś przez Koleje Śląskie”

– skomentowała NGO Monika Socha-Czyż.

 

 

Sprawdziliśmy sposób realizacji ułatwienia dla podróżnych. W pociągach Kolei Śląskich, które były często spóźnione, panował ścisk trudny do opisania, a część podrożnych zrezygnowała z wyjazdy na defiladę Wojska Polskiego organizowaną w Katowicach. Podróźni wybierający w inną trasę też byli poirytowani. Wydaje się, że los prezesa Kolei Śląskich w sytuacji tak poważnego paraliżu kolejowego – w tak ważnym dniu – jest przesądzony.

Piotr Galicki