Dyrekcja Tatrzańskiego Parku Narodowego apeluje do turystów o niedokarmiane dziko żyjących na jego terenie zwierząt, ponieważ szybko przyzwyczajają się one do łatwego zdobywania pokarmu, zatracają naturalny lęk przed ludźmi i tracą zdolność do samowystarczalności – poinformowała Polska Agencja Prasowa.
W ostatnim czasie nad Morskim Okiem pojawił się dorodny jeleń. Jest on notorycznie dokarmiany przez turystów. Jeleń na tyle przyzwyczaił się do obecności człowieka, że je z ręki i pozuje do zdjęć. Takie zachowanie turystów jest jednak nieodpowiednie. Władze parku narodowego zdecydowały się na odstraszanie jelenia poprzez strzelanie do niego gumowymi pociskami”
– czytamy w depeszy PAP.
Dyrekcja Parku wyjaśnia w komunikacie, iż „mimo że ten zabieg może wydać się brutalny, jest skutecznym sposobem na wywołanie lęku przed człowiekiem i powrót do jego naturalnych zachowań”.
Mimo apeli przyrodników o respektowanie obowiązującego w parku zakazu zbliżania się do dzikich zwierząt, jeleń nadal jest dokarmiany przez turystów. Władze TPN zwracają jednak uwagę, że takim zachowaniem turyści wyrządzają krzywdę zwierzęciu i sami ryzykują, bo dzikie zwierzę może się przestraszyć i zaatakować lub nieumyślnie zranić ludzi. Istnieje również niebezpieczeństwo przenoszenia chorób i pasożytów. Na tatrzańskich polanach okres letni to czas żerowania niedźwiedzi. W ostatnich dniach te drapieżniki były widywane m.in. w Dolni Kondratowej. Przyrodnicy z TPN apelują, że w przypadku spotkania z niedźwiedziem, należy spokojnie, bez gwałtownych ruchów, oddalić się w przeciwnym kierunku”
– napisała Polska Agencja Prasowa.
Jerzy Bukowski*
*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju