Okrutne staropolskie powiedzenie: „jak się baby nie bije, to jej wątroba gnije” znajduje zwolenników wśród muzułmańskich naukowców.
Jak poinformowała „Rzeczpospolita”, socjolog Abd Al-Aziz Al-Khazraj Al-Ansari zamieścił w internecie nagranie, na którym tłumaczy, jak mężczyźni powinni bić swoje żony, żeby zachować zgodność z zasadami islamu.
Jego zdaniem nie jest konieczne, aby często bić małżonkę, ale mężczyzna będąc przywódcą w domu powinien niekiedy wykorzystać swój autorytet i zdyscyplinować ją robiąc to oczywiście z miłości.
Wymierzanie kary powinno być lekkie i bezbolesne. Wtedy połowica zauważy męskość i siłę swojego męża, a także własną kobiecość.
Instrukcja została zaprezentowana na małym chłopcu, którym socjolog potrząsa mówiąc:. „Powiedziałem ci, żebyś nie wychodziła z domu! Ile razy muszę ci o tym mówić?”.
Al-Ansari przekonuje, że bicie kobiety w twarz jest zabronione. Jego zdaniem w naturze niektórych kobiet jest lubienie dominacji, autorytarności, przemocy i silnych mężów”
– czytamy w „Rzeczpospolitej”.
Jeżeli islamska żona jest masochistką, to taki sposób przywoływania jej do porządku może potraktować jako formę seksualnej przyjemności. Gorzej, jeżeli odkrywa w sobie sadystyczne skłonności, których – zgodnie z prawem szariatu – absolutnie nie wolno jej okazać w stosunku do męża.
Jerzy Bukowski*
*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju