Co zrobić, kiedy dwóch kandydatów na przewodniczącego rady gminy dwa razy osiąga ten sam wynik w głosowaniu? Obdarzyć ich obu tą funkcją, oczywiście nie jednocześnie.
Na takie kompromisowe rozwiązanie wyborczego pata wpadła Rada Kamionki Wielkiej w Małopolsce, co opisała „Gazeta Krakowska”. Dwaj kandydaci na jej przewodniczącego: Rafał Kamieński z Samorządnej Jedności Wiejskiej oraz Marcin Kiełbasa z Prawa i Sprawiedliwości dwukrotnie uzyskali po 7 głosów.
Ponieważ gminie groził nadzór komisaryczny, radni postanowili zaproponować salomonowe wyjście.
Przegłosowali wniosek o przerwę, w trakcie której doszło między nimi do rozmów. Po niej przystąpiono do ponownej, trzeciej już próby wyboru przewodniczącego rady gminy. Ponownie zgłoszona została kandydatura Marcina Kiełbasy, a jego wcześniejszy konkurent, wystąpił z wnioskiem o zamknięcie listy kandydatów. Po jego przyjęciu, było tajne głosowanie. Marcin Kiełbasa otrzymał aż 13 głosów <za>. Przy jednym głosie <przeciw> jego kandydatura otrzymała wymaganą większość. Tym samym został przewodniczącym rady”
– czytamy w „GK”.
Jak się okazało, taki wynik był rezultatem zawartego w przerwie obrad porozumienia, które można nazwać „gentleman agreement”.
Ustaliliśmy, że dojdzie do rotacji przewodniczącego rady gminy. Po dwóch i pół roku sprawowania tego urzędu przeze mnie, na następne dwa i pół roku przejmie go osoba z Komitetu Samorządna Jedność Wiejska, a konkretnie Rafał Kamieński”
– powiedział gazecie Marcin Kiełbasa.
Kamieński dodał, że mieszkańcy oczekują od wybranych przez siebie radnych konkretnej pracy, a nie wewnętrznych podziałów.
Rada musi działać skutecznie i podejmować uchwały, wójt musi mieć narzędzia do działania. Przed nami praca w komisjach nad budżetem gminy, który będzie dość trudny. Dlatego zaproponowałem kompromis. Myślę, że to uczciwy układ. Wszyscy chcemy grać do tej samej bramki, spór raczej szedł o to, którym skrzydłem poprowadzić akcję. Teraz zabieramy się do pracy”
– podsumował tę nietypową sytuację w rozmowie z „Gazetą Krakowską”.
Trzeba mieć nadzieję, że zawarty układ będzie dotrzymany przez obie strony. Nie zawsze tak bywa. W poprzedniej kadencji Rady Miasta Krakowa politycy mającej w niej większość Platformy Obywatelskiej ustalili, że przez pierwsze dwa lata przewodniczącym będzie Bogusław Kośmider, a potem zmieni go Dominik Jaśkowiec (obaj z tej partii). Kiedy upłynęła połowa kadencji, Kośmider nie ustąpił i kierował Radą do końca. Obecnie jest wiceprezydentem miasta, a nowego przewodniczącego RMK do tej pory nie udało się wybrać; jednym z kandydatów jest Jaśkowiec.
Zobaczymy, co stanie się za dwa i pół roku w Kamionce Wielkiej.
Zastępca Redaktora Naczelnego NGO
Jerzy Bukowski*
*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju