To się nazywa mieć złodziejskiego pecha! Sprawcy włamania wpadli przez… myjkę do okien.
Jak poinformowała małopolska policja, stało się to dzięki spostrzegawczości mieszkanki gminy Biecz.
Właśnie szła do komisariatu zgłosić włamanie, kiedy w zaparkowanym przy drodze samochodzie zauważyła myjkę pochodzącą z okradzionego domu, którym się opiekuje.
Dzięki informacji od niej policjanci bardzo szybko ustalili i zatrzymali dwóch sprawców, którzy wynieśli cenne elementy wyposażenia posesji i elektronarzędzia, ale nie pogardzili także drobnym przedmiotem sanitarnym, co ich zgubiło.
Funkcjonariusze odzyskali dużą część skradzionych przedmiotów, a mężczyznom grozi kara do 10 lat więzienia, ponieważ okazali się sprawcami kilku innych włamań.
Uratowana z rąk złodziei myjka do okien powinna przestać pełnić swoją funkcję i być wyeksponowana na honorowym miejscu w domu, z którego ją porwano.
Zastępca Redaktora Naczelnego NGO
Jerzy Bukowski*
*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju