Australijskie władze przyjęły prawo, na mocy którego księża na terytorium należącym do stołecznego terytorium Canberry mogą zostać postawieni przed sądem za podtrzymywanie tajemnicy spowiedzi w sprawach odnoszących się do nadużyć seksualnych – poinformował portal internetowy „Gościa Niedzielnego” powołując się na stronę www.vaticannews.va.
Ta decyzja wzbudziła wiele wątpliwości nie tylko wśród tamtejszego episkopatu, ale w całym katolickim świecie.
– Prawo to jest niedojrzałe i nierozsądne, powodowane najwyraźniej chęcią karania Kościoła katolickiego bez właściwego zbadania następstw tej decyzji – powiedział przewodniczący Konferencji Episkopatu Australii, metropolita Brisbane ksiądz arcybiskup abp Mark Coleridge, który obawia się, że może ono spowodować efekt domina i sprowokować podobną legislację w innych stanach (cytat za portalem „GN”).
Hierarcha zwraca uwagę, że prawo jest skonstruowane na hipotetycznym wyobrażeniu o spowiedzi, które nie rozumie rzeczywistości tego sakramentu jako uprzywilejowanego spotkania między penitentem i Bogiem. Z kolei abp Goulburn Christopher Prowse stwierdza, że władze depczą wolność religijną stawiając siebie jako ekspertów w sprawie spowiedzi nie poprawiając zarazem bezpieczeństwa dzieci”
– czytamy w portalu.
Zdaniem abp. Prowse osoba dopuszczająca się nadużyć seksualnych raczej nie wyspowiada się księdzu wiedząc, że ten zgłosi ją na policję.
Wskazuje, że jeżeli tajemnica spowiedzi zostanie zniesiona, automatycznie zniknie ta możliwość, iż osoba, która w czasie spowiedzi zostanie przekonana do dobrowolnego zgłoszenia się na policję naprawdę to uczyni”
– napisał „GN”.
Zdaniem publicysty tego tygodnika, Franciszka Kucharczaka, „prawo wprowadzone w Canberrze jest horrendalne i jeśli zacznie działać, będzie oznaczało, że ma tam miejsce prześladowanie duchowieństwa katolickiego”. Przypomina, że „takich rzeczy to nawet komuniści za PRL nie robili”, a „podobnie jest w dzisiejszym prawodawstwie wielu państw”.
Kucharczak przywołuje w tym kontekście dwa kanony Kodeksu Prawa Kanonicznego:
„Tajemnica sakramentalna jest nienaruszalna; dlatego nie wolno spowiednikowi słowami lub w jakikolwiek inny sposób i dla jakiejkolwiek przyczyny w czymkolwiek zdradzić penitenta” (983) oraz „Spowiednik, który narusza bezpośrednio tajemnicę sakramentalną, podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa, zastrzeżonej Stolicy Apostolskiej” (1388).
Wątpliwe, żeby władzom australijskiej stolicy chodziło o przysporzenie podobnych łask księżom katolickim, ale faktycznie nowe prawo niejednego kapłana może postawić wobec konieczności podjęcia heroicznego wyboru. Bo tu właściwy wybór jest tylko jeden. Prawo stanowione stoi tu w jawnej sprzeczności z prawem Bożym, a w takiej sytuacji chrześcijanin nie ma się nad czym zastanawiać”
– napisał Kucharczak w portalu „Gościa Niedzielnego.
Jerzy Bukowski*
*Filozof, autor „Zarysu filozofii spotkania”, piłsudczyk, harcerz, publicysta, rzecznik Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie, przewodniczący Komitetu Opieki nad Kopcem Józefa Piłsudskiego w Krakowie, były reprezentant prasowy śp. pułkownika Ryszarda Kuklińskiego w Kraju.