Kolejne osoby z zarzutami w aferze dotyczącej wyłudzenia pieniędzy z Urzędu Miasta w Inowrocławiu na podstawie fałszywych faktur. Śledztwo w sprawie prowadzi Wydział Zamiejscowy CBA w Bydgoszczy. Proceder wyłudzania pieniędzy dotyczy lat 2015-2017. Zaangażowani w niego byli pracownicy Wydziału Kultury, Promocji i Komunikacji Społecznej inowrocławskiego ratusza i prywatni przedsiębiorcy.Jak informuje Piotr Kaczorek z CBA, w bieżącym miesiącu do prokuratury stawiła się kobieta z okolic Janikowa prowadząca działalność hotelarsko-gastronomiczną.
Kobiecie ogłoszono 7 zarzutów dotyczących popełnienia wspólnie i w porozumieniu z pracownikami ratusza przestępstw oszustwa na szkodę Urzędu Miasta Inowrocławia. Zaprzyjaźnione z kobietą urzędniczki potwierdzały na fakturach fakt wykonania usług. Dotyczyły one najczęściej nigdy nie zamawianego i nie dostarczonego cateringu, przypisywanego fałszywie do wydarzeń kulturalnych i rozrywkowych organizowanych na przykład przez Bibliotekę Miejską lub Kujawskie Centrum Kultury w Inowrocławiu. Z kolei 19 zarzutów usłyszała fryzjerka z Inowrocławia. Dotyczyły one oszustwa oraz poświadczania nieprawdy w fakturach wystawionych na rzecz Urzędu Miasta Inowrocławia i Kujawskiego Centrum Kultury w Inowrocławiu. Według urzędników miejskich opisujących faktury, fryzjerka miała dostarczać zestawy świąteczne, zajmować się roznoszeniem gazetki miejskiej i ulotek reklamowych oraz organizacją imprez kulturalnych i społecznych na terenie Inowrocławia. Za to wszystko urząd zapłacił ok. 50 tys. zł. Zaprzyjaźnione z przedsiębiorczą fryzjerką urzędniczki potwierdzały na fakturach fakt wykonania usług. Dodać należy, że w kwietniu i marcu br. 57 zarzutów usłyszało 5 osób, w tym troje urzędników z inowrocławskiego ratusza i dwoje przedsiębiorców. Zarzuty dotyczyły m. in. działania wspólnie i w porozumieniu z innymi osobami i dokonywania oszustw na szkodę Urzędu Miasta Inowrocławia, podżegania do wystawienia poświadczających nieprawdę faktur i wystawiania takich faktur przez przedsiębiorców. W miarę postępów śledztwa CBA kwota wyłudzonych środków stale rośnie. Obecnie przekracza już 150 tys. zł. Niewykluczone jest poszerzenie listy zarzutów oraz uzyskanie przez kolejne osoby statusu podejrzanych.
źródło: Gazeta Pomorska.pl
A główna podejrzana to lokalna działaczka PiS