Stało się to, co prognozowałem już w połowie styczna: rozpadła się partia założona przez głupka, kierowana obecnie przez polityczną impotentkę, z której lawinowo odpływają kolejni nieudacznicy.
Żałobny marsz nie wierzących w siebie
Frekwencja – znacznie gorsza od tej z poprzednich imprez tego typu.
Przemówienia – merytorycznie słabe, retorycznie średnie.
Celebryci – robiący dobrą minę do złej gry.
Atmosfera – jak u cioci na imieninach.
Elektroniczne datki
Kościół rzymskokatolicki wcale nie pozostaje w tyle na drodze postępu, jeżeli tylko jest ona zgodna z jego przesłaniem i nauką. A te bynajmniej nie wykluczają wprowadzania nowych technologii.
Wiosenny śnieg
Znowu przekonałem się, że poczucie humoru nie jest najmocniejszą stroną wielu rodaków.
Kilka dni temu przechodziłem przez jeden z krakowskich parków i nagle powiał wiatr strącając na ziemię biały puch z drzewa. Przede mną szła mała dziewczynka, która ze zdumieniem patrzyła na to naturalne przecież w kwietniu, ale dla niej bardzo zjawisko przyrodnicze.