Nauczycielka obniżyła uczniowi ocenę za to, że wymienił aborcję jako przykład naruszenia praw dziecka – poinformował portal internetowy „Gościa Niedzielnego”.
„Magdalena Korzekwa-Kaliszuk z organizacji CitizenGo opublikowała na Twitterze skan szkolnego zadania syna swych znajomych. Odpowiadając na pytanie o <przykłady łamania praw dziecka we współczesnym świecie>, chłopiec wymienił aborcję. Zamiast zaliczenia mu punktu/punktów sprawdzający pracę pedagog postawił przy tym pytaniu znak zapytania. Uczeń napisał na Facebooku, że nauczycielka obniżyła mu ocenę, bo <tego nie było w podręczniku>. Faktycznie u góry skanu widać tytuł: <Praca z tekstem źródłowym>. Co nie znaczy, że odpowiedź ucznia była błędna”
– czytamy w portalu.
Sprawę skomentował – również na Twitterze – prezes instytutu Ordo Iuris Jerzy Kwaśniewski:
Zapewniam, że odpowiedź jest zgodna z wykładnią konwencji (praw dziecka) dokonaną przez Trybunał Konstytucyjny w 1997 roku. Preambuła do konwencji stanowi, że właściwa ochrona prawna powinna być zapewniona dzieciom zarówno przed jak i po urodzeniu.”
A Korzekwa-Kaliszuk dodała:
Czasami uczniowie są mądrzejsi od nauczycieli. Prawdziwa reforma edukacji powinna zapewnić przede wszystkim to, żeby szkoła mądrze wychowywała.”
Michał Klonowski