40-letnia kobieta, która w sobotę w trakcie kłótni zadała cios nożem swojemu partnerowi, najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Śledczy postawili jej zarzut zabójstwa. Do tragedii doszło w jednym z domów w powiecie nyskim. 43-letni mężczyzna zmarł po przewiezieniu do szpitala.
Z relacji śledczych wynika, że para pokłóciła się. Oboje byli pijani. W pewnym momencie 40-letnia kobieta sięgnęła po nóż kuchenny i wbiła go 43-letniemu partnerowi prosto w serce. Następnie zadzwoniła po pomoc.
– Pogotowie, które przyjechało na miejsce, reanimowało mężczyznę. W drodze do szpitala jego stan się pogorszył – mówi prokurator Sebastian Biegun z Prokuratury Rejonowej w Nysie.
Niestety, lekarzom nie udało się uratować mężczyzny. Zmarł w szpitalu. – Prokurator zabezpieczył nóż, ślady oraz odzież na miejscu zbrodni. Wykonał też oględziny miejsca zdarzenia – podkreśla Sebastian Biegun.
Kobieta usłyszała już zarzut zabójstwa. Wiadomo, że nie przyznała się do winy. W czasie przesłuchania zasłaniała się niepamięcią. Decyzją sądu 40-latka została aresztowana na trzy miesiące. Za zabójstwo grozi jej dożywocie.
W momencie, gdy doszło do tragedii, w domu przebywało trzyletnie dziecko pary. Dwójki starszych dzieci nie było na miejscu. – Z udziałem rodziny nie toczyły się wcześniej żadne postępowanie karne – zaznacza Sebastian Biegun.
Rodzina nie była też objęta niebieską kartą. Najbliższa rodzina dzieci zadeklarowała już przed sądem, że zajmie się ich opieką. – Rodzina została objęta opieką finansową i psychologiczną przez Ośrodek Pomocy Społecznej – zapewnia Sebastian Biegun.
oprac. W.S