Przykurzony nieco czasem, ale i ważny polityk Sojuszu Lewicy Demokratycznej Jerzy Jaskiernia – minister sprawiedliwości w rządzie Józefa Oleksego – został właśnie wybrany przez „elektorów” na fotel dziekana Wydziału Prawa, Zarządzania i Administracji Uniwersytetu im. Jana Kochanowskiego w Kielcach. Jaskiernia zastąpił na „stolcu” Wojciecha Saletrę, który został uznany „kłamcą lustracyjnym”.
– Wstyd na całą Polskę – mówi NGO lider KPN-NIEZŁOMNI Adam Słomka, który w 1999 roku złożył wniosek o lustrację m.in. Jaskierni.
Jaskiernia stał się symbolem władzy SLD. Jego nazwisko weszło na trwałe do muzyki rockowej. W piosence „Wolność słowa” Maciej Maleńczuk śpiewał: „Ślini się Maniek do Danuty Waniek, na władzę pazerni bardziej od Jaskierni”.
– Bardzo dobry organizator i osoba ceniona za osiągnięcia naukowe – tak profesor Jacek Semaniak, rektor Uniwersytetu Jana Kochanowskiego, ocenia nowego dziekana Wydziału Prawa, Administracji i Zarządzania w rozmowie z Radiem Kielce. – Nie mnie jest wartościować doświadczenia i sympatie polityczne pracowników. Bo uczelnia powinna być instytucją, gdzie te kwestie mają charakter drugorzędny. Na pewno te funkcje polityczne, które pełnił, stanowią jego doświadczenie życiowe. Pełnił je w systemie, którego już nie ma – mówi w wywiadzie dla kieleckiego radia profesor Jacek Semaniak.
– Oczywiście państwowe uczelnie cieszą się autonomią. Jeśli rektor UJK prof. Semaniak nie chce oceniać doświadczeń komunistycznych i komunistycznego dorobku tow. Jaskierni … to hoduje „nadzwyczajną kastę 2.0” i to na wydziale, na którym naucza się prawa. Nie da się ocenić kogoś przez pryzmat jedynie osiągnięć naukowych. Dla przykładu. Czy można kierować się jedynie osiągnięciami naukowymi i doświadczeniem życiowym, np. prof. Kurta Blome, wybitnego mikrobiologa ale i członka NSDAP oraz posła do Reichstagu, prof. medycyny Waltera Schreibera, doktora aerodynamiki Hansa Joachima von Ohaina czy specjalisty od aeronautyki Hubertusa Strugholda? Wszyscy wymienieni byli światowej klasy specjalistami i naukowcami, ale byli też wiernymi działaczami nazistowskiej NSDAP i wyboru drogi życiowej dokonali zupełnie świadomie. Czy dokonania naukowe tych zwolenników totalitaryzmu nazistowskiego ich „wybieliły”, a reszta jest „drugorzędna”? Szokuje mnie zatem stanowisko rektora państwowej kieleckiej uczelni w sprawie Jaskierni. Dodam tylko, że ciepłe uczelniane posadki dla pierwszego garnituru postkomunistów nie są niezwykłe, np. Longin Pastusiak, który w sejmowej debacie nad uhonorowaniem członków WiN bredził, że w latach 1944-46 była wojna domowa, a żołnierze Polskiego Państwa Podziemnego też powodowali zgony „działaczy lewicy” … wykłada w Grupie Uczelni Vistula. Zatem jest istotnym, żeby dać odpór „komunizowaniu” przez zebranie po 2000 poparcia dla kandydatów do Krajowej Rady Sądownictwa: sędziego płk. Mariusza Lewińskiego i sędziego Teresy Kurcyusz-Furmanik. Ktoś musi pilnować, aby „kadry” wychowane i nauczane na UJK przez „stróża prawości” tow. Jerzego Jaskiernię nie stosowały w sądownictwie, w niedalekiej przyszłości, filozofii „nadzwyczajnej kasty”. Zostało nam 5 dni – zatem pobudka i do dzieła – konkluduje w rozmowie z NGO Adam Słomka.
Tymczasem, czekamy na reakcję wicepremiera, ministra nauki i szkolnictwa wyższego Jarosława Gowina na komunizowanie państwowej uczelni związane z doborem „kadry naukowej” …
(pac), Niezależna Gazeta Obywatelska w Bielsku – Białej
▌▌Do powyższego można dodać, że już w III RP Jaskiernia został symbolem partyjnego upolitycznienia stanowisk publicznych — dla korzyści prywatnych i partyjnych funkcjonariuszy.
Normalne zeszmacenie się w służbie publicznej można mierzyć w miliJaskierniach.